„Gazeta Wyborcza”: uczestnicy marszu 11 listopada zaatakowali naszego fotoreportera
„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że 11 listopada podczas marszu we Wrocławiu zaatakowany został jej fotoreporter Mieczysław Michalak. Przed ciężkim pobiciem uchroniła go interwencja policjantów.
Według relacji „Gazety Wyborczej Wrocław” przemawiający podczas marszu wyrażali niechęć do „GW”. - Przedstawiciele „Głosu Tel Awiwu” nie są tu mile widziani, nie są w ogóle widziani - powiedział przez megafon Jarosław Bogusławski, jeden z liderów demonstracji.
Jak doszło do zaatakowania fotoreportera? Według „GW” Roman Zieliński, jeden z przywódców wrocławskiego środowiska narodowego, wskazał go podpitym kolegom i sam ruszył w jego stronę.
- Zaatakowali naszego fotoreportera, otoczyli, kopali i szarpali. Gdyby nie interwencja policji, to zapewne ciężko by pobili - opisał Leszek Frelich, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej Wrocław”. Zaznaczył, że fotoreporter w żaden sposób nie prowokował uczestników manifestacji. - Ale dla nacjonalistów wystarczającym powodem do chęci pobicia go było to, iż jest z „Wyborczej” - podkreślił Frelich.
Dwa lata temu podczas Marszu Niepodległości w Warszawie zaatakowano dziennikarzy Telewizji Republika i Ruchu Narodowego oraz fotoreportera „Gościa Niedzielnego”, których część uczestników pomyliła z przedstawicielami „Gazety Wyborczej” i TVN. W 2011 roku podczas tego marszu spalono wóz transmisyjny TVN24, a sprawcy w maju 2014 roku zostali prawomocnie skazani na 2-2,5 roku więzienia oraz 1,5 mln zł grzywny.
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza”: uczestnicy marszu 11 listopada zaatakowali naszego fotoreportera