W „Gazecie Wyborczej” pracuje 800 osób, wzrost prenumerat cyfrowych po protestach przeciw reformie sądów
W zespołach „Gazety Wyborczej” w Warszawie i 21 oddziałach regionalnych pracują 804 osoby - podał Jerzy Bogdan Wójcik, dyrektor wydawniczy dziennika. Podkreślił, że po tym jak możliwość komentowania w serwisach internetowych „GW” ograniczono tylko do subskrybentów płatnej oferty, mocno podniósł się poziom komentarzy.
W piątek „Gazeta Wyborcza” poinformował, że z płatnej oferty dostępu do jej treści w internecie korzysta już 110 tys. użytkowników. Na początku br., kiedy liczba subskrybentów zbliżyła się do 100 tys., Agora zakładała, że kolejnych 10 tys. pozyska do końca br.
Jerzy Bogdan Wójcik, dyrektor wydawniczy „Gazety Wyborczej”, w jej sobotnio-niedzielnym wydaniu zaznaczył, że duży wzrost sprzedaży prenumerat cyfrowych przyniosło dziennikowi zaangażowanie się w lipcu w protesty przeciw reformie sądownictwa. „GW” zaczęła wtedy wydawać swoje specjalne darmowe wydanie „Gazeta Suwerena”, które rozdawano w miejscach manifestacji.
- W czasie protestów staraliśmy się jak najlepiej wspierać obywatelskie postawy. Wszystko, co ważne, udostępnialiśmy za darmo. Czytelnicy, w tym bardzo wielu młodych, hojnie, to docenili, m.in. kupując prenumeraty, ale przede wszystkim w listach i komentarzach. Wzruszające chwile - stwierdził Jerzy Bogdan Wójcik. - Po demonstracjach podziękowaliśmy czytelnikom na billboardach hasłem „Tam, gdzie Wy”. To istota naszej strategii. Staramy się być potrzebni - podkreślił.
Od drugiej połowy sierpnia możliwość zamieszczania komentarzy w serwisach internetowych „GW” mają tylko użytkownicy jej prenumeraty cyfrowej. - Niesamowite, jak się podniósł poziom dyskusji. Kłócą się między sobą i z nami, ale jak mądre są te rozmowy! Jak w związkach, w których partnerzy dobrze się znają - powiedział o tym Wójcik.
Prenumerata cyfrowa „Gazety Wyborcza” jest dostępna w dwóch wariantach: podstawowym i premium. Regularnie wspierają ją promocje cenowe, w ramach obecnej („kup dostęp na trzy miesiące w cenie jednego”) kwartalny dostęp do pakietu podstawowego kosztuje 19,90 zł (zamiast nominalnych 55 zł), a do pakietu rozszerzonego - 29,90 zł (zamiast 29,90 zł).
Agora nie podaje, ile przeciętnie płaci użytkownik za miesiąc prenumeraty. - Profesjonalne dziennikarstwo, tak jak profesjonalna opieka medyczna, kosztuje, a gazeta, żeby istnieć i realizować swoją misję, musi być niezależna. Dane finansowe pokazują, że jesteśmy na dobrej drodze - stwierdził wydawca „GW”.
Jednocześnie „Gazeta Wyborcza”, tak jak inne dzienniki, notuje malejącą sprzedaż wydań papierowych. W przypadku „GW” spadki pogłębiły się od października ub.r., kiedy podwyższono jej cenę egzemplarzową i zmieniono dni ukazywania się niektórych dodatków (np. „Duży Format” przeniesiono z czwartków na poniedziałki). Według ZKDP w sierpniu br. średnia sprzedaż „GW” wynosiła 101 828 egz., o 23,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
- Spadki czytelnictwa i sprzedaży papierowych wydań gazet są faktem, nie zamierza z tym dyskutować. Ale nie postawiłbym grosza na przewidywania, że za pięć, sześć lat nie będzie już papierowych gazet - skomentował to Jerzy Bogdan Wójcik.
Jednocześnie podał, że w centrali „Gazety Wyborczej” i jej 21 lokalnych redakcjach pracują łącznie 804 osoby: dziennikarze, redaktorzy, wydawcy, fotoreporterzy, graficy, analitycy, specjaliści od marketingu i promocji. Nie sprecyzował, czy to tylko pracownicy etatowi czy również współpracownicy.
Przypomnijmy, że pod koniec ub.r. Agora przeprowadziła zwolnienia grupowe (obejmujące głównie zespół „Gazety Wyborczej”), w ramach których rozstała się ze 176 pracownikami etatowymi (niektórzy z nich współpracują dalej z firmą na podstawie umów cywilno-prawnych). Z kolei w pierwszym kwartale br. liczba etatowych pracowników Agory zmalała o 77.
Na koniec czerwca br. Agora miała 2 852 etatowych pracowników. Firma nie podaje, ile osób jest zatrudnionych w jej poszczególnych pionach. W pierwszej połowie br. Agora zanotowała 583,7 mln zł wpływów ze sprzedaży i 5,4 mln zł straty netto.
W 2016 roku Agora zanotowała 1 198,4 mln zł przychodów (o 0,8 proc. więcej niż w 2015 r.) i 13,2 mln zł straty netto (wobec 15,3 mln zł zysku netto rok wcześniej). Wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” zmalały o 6,2 proc., a z reklam - o 21,6 proc., natomiast wzrosły przychody w kinach Helios, internecie i firmy outdoorowej AMS.
Dołącz do dyskusji: W „Gazecie Wyborczej” pracuje 800 osób, wzrost prenumerat cyfrowych po protestach przeciw reformie sądów