„Gazeta Wyborcza” bez zwolnień grupowych w tym roku. Możliwa podwyżka ceny
- Nie planujemy w 2017 roku grupowych zwolnień pracowników w „Gazecie Wyborczej”. Wyniki za pierwszy kwartał są satysfakcjonujące i nie ma przesłanek, byśmy musieli ten plan zmieniać - mówi dla Wirtualnemedia.pl Bartosz Hojka, prezes Agory. Nie wyklucza jednak, że spółka podniesie w tym roku cenę „Gazety Wyborczej”.
Agora ogłosiła wyniki za I kwartał 2017 roku. W tym czasie nastąpił wzrost wpływów ze sprzedaży o 4,3 proc., a spółka zanotowała 6,1 mln zł straty netto. Najgorzej w całej spółce ma się segment prasowy: zanotował on wpływy mniejsze o 13,6 proc. Przychody ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” spadły o 10,8 proc. do 23,1 mln zł, a z reklam w niej - o 16 proc. do 14,7 mln zł.
Bartosz Hojka, prezes Agory, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla, że zarząd podjął szereg działań, żeby ten trend względem „Gazety Wyborczej” zatrzymać, a nawet odwrócić.
- Zaczęliśmy jeszcze w ubiegłym roku. Zmniejszyliśmy zatrudnienie, zmniejszyliśmy objętości, a w tym roku kontynuujemy to poprzez np. utworzenie dodatków regionalnych - opowiada Hojka.
>>> Przeglądaj okładki gazet i magazynów w naszym dziale Jedynki
W połowie października 2016 roku spółka ogłosiła, że zwolni 135 pracowników etatowych (przede wszystkim z zespołu „Gazety Wyborczej”). W połowie grudnia osiągnięto porozumienie ze związkiem zawodowym co do zwiększenia skali zwolnień do 190 osób. Ostatecznie do końca grudnia zwolniono 176 pracowników.
W pierwszym kwartale br. zwolnienia kontynuowano, chociaż nie były one podejmowane w ramach ubiegłorocznych zwolnień grupowych. Od początku roku firma pożegnała się z 77 pracownikami.
Prezes Bartosz Hojka zdecydowanie zapewnia, że w 2017 roku firma nie zakłada grupowych zwolnień, podobnych do tych, jakie dotknęły ją w końcówce ub. roku. - Nie planujemy żadnych dużych ruchów redukujących zatrudnienie. Jeśli natomiast spojrzeć na satysfakcjonujące wyniki za pierwszy kwartał, można powiedzieć, że nie ma żadnych przesłanek, byśmy ten plan musieli zmieniać. Co więcej: na niektóre nowe stanowiska rekrutujemy - oczywiście jest to rekrutacja punktowa - zapewnia prezes Agory w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Strategia osiągnięcia rentowności segmentu prasowego zakłada także m.in. wydawanie w dalszym ciągu specjalnych dodatków „Gazety Wyborczej”. W ostatnim czasie ukazały się np. specjalne wydanie „Wysokich Obcasów”, poświęcone start-upom i nowym technologiom, pt. „IT Girls”.
Prezes w rozmowie z nami mówi, że wpływ na stronę przychodową „Gazety Wyborczej” ma podwyżka cen dziennika, którą wprowadzono w październiku 2016 roku. W poniedziałki i piątki cenę egzemplarza „GW” podniesiono do 3,99 zł (przed podwyżka było to, odpowiednio, 2,90 zł i 3,40 zł), we wtorki, środy i czwartki - do 2,99 zł (poprzednio: we wtorki i środy 2,90 zł, a w czwartki 3,40 zł), a cenę wydania weekendowego podniesiono do 4,49 zł w Warszawie i 4,29 zł w pozostałych miastach (przedtem było to 3,50 zł).
- Ta podwyżka będzie miała wpływ na rok 2017. Czy podniesiemy jeszcze raz cenę dziennika w 2017 roku? Cały czas obserwujemy rynek. Trend jest taki, że sprzedaż egzemplarzowa się zmniejsza, więc cena w związku z tym będzie się zwiększała. Natomiast nie chcę odnosić się wprost, czy to nastąpi w tym roku, czy w roku następnym. Powtarzam: cały czas obserwujemy rynek. Spadki dynamiki sprzedaży egzemplarzowej są niepomijalne, jeśli więc podwyżka ceny, to trzeba się dobrze zastanowić, w jakim zakresie i w którym momencie ją wprowadzić - mówi Hojka.
W pierwszym kwartale 2017 roku średnia sprzedaż ogółem 118 305 egz., co stanowi spadek o 21,47 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” bez zwolnień grupowych w tym roku. Możliwa podwyżka ceny