"Gazeta Polska" w magazynowym formacie. Będą nowi autorzy
Nowy format i papier, więcej stron, rubryk i nowi autorzy - tak zmieni się od przyszłego tygodnia "Gazeta Polska" (Niezależne Wydawnictwo Polskie). - Robimy to m.in. po to, żeby odróżnić się od "Gazety Polskiej Codziennie" - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, naczelny tygodnika. Za zmianą formatu i szaty graficznej idą też zmiany w redakcji.
- Zmiany są konieczne, ponieważ "Gazeta Polska" wychodzi od 190 lat, a od 19 lat w niezmienionej formie i szacie graficznej - przekonuje Tomasz Sakiewicz. Rewolucję zapowiadał już w styczniu, podczas gali Strefy Wolnego Słowa. - Popróbujemy, wszystko nie jest na zawsze. Przez sto lat będziemy tak wydawać, a jak się nie spodoba, to wrócimy do starego - żartował. Szczegółów nie chciał jednak wówczas zdradzać.
Nowe rubryki, nowi autorzy
Teraz przyszedł czas na przedstawienie konkretów. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl redaktor naczelny "Gazety Polskiej" przekonuje, że zmieni się niemal wszystko, poza jednym: - Nieodmiennie służyć będziemy Polsce - zapowiada.
Numer 9 (1229) "Gazety Polskiej", datowany na 1 marca, wyjdzie już w magazynowym formacie i na lepszym papierze. - Format zbliżony będzie do tego, który ma nasza konkurencja. Zmieni się zdecydowanie szata graficzna, na magazynową. Zaprezentujemy nowy layout. Zaprosiliśmy nowych autorów. Część z nich kiedyś pracowała dla nas, ale odeszli z różnych powodów. Teraz pracujemy nad tym, żeby wrócili. Mamy już potwierdzenie, że będzie pisał dla nas prof. Andrzej Zybertowicz - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz. Nowy layout przygotował Mariusz Troliński z zespołu tygodnika.
Zwiększy się zdecydowanie liczba stron: z 40 do 108 (tyle będzie liczył pierwszy numer). Powiększy się też nakład z 94 000 do ponad 100 000. - Mamy sygnały, że takie jest zapotrzebowanie, ale będziemy obserwowali, jak ten nowy nakład się sprzeda. Nie chodzi przecież o to, żeby zalewać rynek produktem, który się nie sprzeda - komentuje redaktor naczelny tygodnika.
Nowi autorzy i powiększona objętość oznacza też nowe rubryki. Dojdą m.in. kolumny poświęcone zdrowiu, dezinformacji i lifestyle'owi. - Idziemy szerzej, nie samą polityką żyje człowiek - mówi Tomasz Sakiewicz.
Inna drukarnia, większa redakcja
Powody zmiany w "Gazecie Polskiej" są trzy. Pierwszym - chęć odróżnienia się od "Gazety Polskiej Codziennie". - Bardzo często dostawaliśmy sygnały, że czytelnicy nie są w stanie rozróżnić obu tytułów. I jeden i drugi wydawany był wszak w gazetowym formacie. Wprowadzenie formatu magazynowego zdecydowanie odróżni tygodnik od dziennika - przekonuje redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Drugim powodem jest uzyskanie większej przestrzeni dla nowych autorów. Tomasz Sakiewicz mówi, że wielokrotnie musiał odmawiać znanym autorom, chcącym współpracować z tytułem. Teraz będzie na to miejsce. - Wreszcie trzeci powód: w wielu punktach sprzedaży nie byliśmy wystawiani dlatego, że format nie mieścił się na witrynach. To się teraz zmieni - dodaje Sakiewicz.
Zmiany w samym piśmie pociągają też inne. "Gazeta Polska" powiększa sekretariat, wprowadza w nim dwuzmianową pracę i wynajmuje dodatkowe pomieszczenia na pokoje redakcyjne. Zmienia się także drukarnia. Dotychczas tygodnik drukował się w Seregni Printing Group w Warszawie. Teraz druk przeniesiony zostanie do Wyszkowa, do firmy Quad/Graphics Europe. Zwiększą się też koszty druku, lecz w jakim zakresie - tego szef "Gazety Polskiej" nie zdradza.
Dołącz do dyskusji: "Gazeta Polska" w magazynowym formacie. Będą nowi autorzy