Fiskus będzie dzwonił do podatnika. „Urzędnik telefonuje i zapisuje”
Resort finansów chce, aby urzędnicy skarbowi kontaktowali się z podatnikami telefonicznie. Jeżeli okaże się, że sprawę da się załatwić tym kanałem, podatnik nie będzie musiał składać żadnych dodatkowych wyjaśnień, bo urzędnik sporządzi odpowiednią notatkę z rozmowy. Jeśli jednak wizyta podatnika w urzędzie będzie konieczna, zaproszenie też zostanie przekazane przez telefon.
Ministerstwo Finansów opracowało „Standardy dotyczące wyjaśnień i wezwań”. Ten dokument ma sprawić, że aparat skarbowy stanie się bardziej przyjazny podatnikom. Między innymi dlatego, że zaleca, aby urzędnicy starali kontaktować z Polakami telefonicznie.
Urzędnik telefonuje i zapisuje
Jak wynika ze „Standardów”, już obecnie urzędnicy często kontaktują się z podatnikami telefonicznie, jednak ze względu na brak odpowiednich zasad często po takich kontaktach nie pozostaje żaden ślad. I to ma się zmienić.
Odtąd urzędnik będzie starał się po raz pierwszy złapać podatnika telefonicznie. Jeśli sprawę da się załatwić telefonicznie, czyli urzędnik będzie potrzebował jedynie informacji od podatnika, to na tym ich kontakty się zakończą. Urzędnik sporządzi jedynie adnotację lub notatkę.
Jednak jeśli sprawa wymaga od podatnika określonej reakcji, na przykład złożenia korekty deklaracji czy brakujących podpisów lub pełnomocnictw, podatnik dowie się o tym przez telefon. Urzędnik w tym przypadku również sporządzi notatkę i zapisze w niej, ile czasu ma podatnik na złożenie odpowiednich dokumentów. I dopiero, gdy w określonym terminie dana osoba nie wykona wymaganych czynności, otrzyma wezwanie na piśmie.
Kiedy zadzwonią, trzeba przyjść
Fiskus – jak wynika ze „Standardów” – będzie dzwonił nie tylko w sprawie wyjaśnień, ale również po to, aby poprosić podatnika o pojawienie się w urzędzie. Takie rozwiązanie będzie stosowane, kiedy np. nie zostaną złożone w terminie odpowiednie dokumenty albo w dokumentach tych brakuje podpisów lub są błędy, uniemożliwiające dalszą pracę z deklaracją.
Telefoniczne wezwania będą mogli stosować także urzędnicy zajmujący się prowadzeniem postępowań podatkowych. W ten sposób o konieczności pojawienia się w urzędzie będą informowane osoby, w przypadku których dane z deklaracji – np. adresowe – różnią się od tych, które znajdują się w innych bazach, posiadanych lub dostępnych urzędom.
Ci, którzy starają się unikać kontaktów z fiskusem dzięki nieodbieraniu dokumentów z urzędów, będą rozczarowani. W dokumencie resort finansów zostało zapisane, że oni również mogą zostać wezwani do złożenia wyjaśnień za pośrednictwem telefonu.
Fiskus będzie nadal listy pisać
Nie oznacza to, że urzędnicy podatkowi całkowicie zrezygnują ze stosowania wezwań pisemnych. Te pozostaną, jak najbardziej, w arsenale ich działań. Pisma z urzędów podatkowych mogą spodziewać się przede wszystkim ci, którzy… będą unikać odbierania telefonów od fiskusa. Poza tym wezwania pisemne będą stosowane także wtedy, jeśli podatnik nie wykona czynności, o których został poinformowany przez telefon.
Wprawdzie wydawałoby się, że wezwania pisemne będą stosowane tylko przy poważniejszych sprawach, np. kiedy dane o VAT z deklaracji nie zgadzają się z tymi, które widnieją w innych, będących w posiadaniu fiskusa, albo gdy konieczne są informacje o majątku podatnika. Jednakże resort dopuszcza wysyłanie wezwań pisemnych praktycznie w każdym innym przypadku, a więc także i w tych, kiedy podatnik może zostać zaproszony do wizyty w urzędzie telefonicznie.
Marek Siudaj, Tax Care
Dołącz do dyskusji: Fiskus będzie dzwonił do podatnika. „Urzędnik telefonuje i zapisuje”