Jak krytycy oceniają film „Barbie”? Przegląd zagranicznych recenzji

Peter Bradshaw – „The Guardian”

Film jest dwugodzinną reklamą produktu, choć nie bardziej niż „The Lego Movie”. W wywiadach na temat „Barbie” Gerwig odwołuje się do Miltona, Powella i Pressburgera, ale sądząc po tym, co widziałem, powiedziałbym raczej, że inspiracje to „Toy Story”, „Pinokio” i „Clueless”. Film jest zabawny i sympatyczny z lekko ironiczną nostalgią za zabawką, którą wciąż można kupić.

Christy Lemire – RogerEbert.com

„Barbie” bywa histerycznie zabawna, wywołując głośne wybuchy śmiechu podczas całego filmu. Jako że kampania promocyjna była tak wszechobecna, możesz mieć wrażenie, że widziałeś już sporo kluczowych momentów filmu, takich jak hołd dla „2001: Odyseja kosmiczna” i użalający się nad sobą Ken z lat 80.

Peter Debruge – Variety

To poniekąd idealne rozwiązanie, że „Barbie” debiutuje w tym samym momencie, co „Oppenheimer” Christophera Nolana. Dziewczyński przebój Gerwig oferuje własną neonowo-różową formę, dając przyszłym pokoleniom pozytywne przykłady kobiecego doświadczenia. Film pozwala zakwestionować to, co reprezentuje Barbie – zupełnie nie tego można by się spodziewać po pełnometrażowej reklamie zabawek.

David Fear – Rolling Stone

W naszym świecie Barbie spotka się z molestowaniem seksualnym, nierównością płci, korzyściami płynącymi z szantaży emocjonalnych i z dyrektorem generalnym firmy Mattel (Will Ferrell) oraz matką (America Ferrara) i córką (Ariana Greenblatt), które wprowadziły do jej głowy same autodestrukcyjne myśli.

Kate Erbland – IndieWire

Jaka jest nadzieja dla Barbielandu? Jaka jest nadzieja dla Realnego Świata? I czy Barbie naprawdę może tym razem uratować jedno i drugie, działając z autentycznym przeświadczeniem o istotności feminizmu? Sposób, w jaki Gerwig i Baumbach rozwijają te podchwytliwe pytania, to tylko część radości płynącej z filmu, która pozostaje na bardzo wysokim poziomie, nawet gdy ma do czynienia z mocnymi, ciężkimi pytaniami. Po drodze Gerwig i Baumbach odnajdują zarówno humor, jak i niuanse we wszystkim, od minilodówek po przebój Matchbox Twenty „Push”, od męskiej potrzeby wyjaśnienia „Ojca chrzestnego” Sądowi Najwyższemu, aż po granice współczesnego feminizmu.

Valerie Complex – Deadline

Zasadniczo „Barbie” jest filmem, który wzywa widza do ponownego rozważenia swojego rozumienia norm i oczekiwań społecznych. Chociaż może skupiać się na plastikowym bycie, jest to w dużej mierze film o ludzkiej kondycji – naszych mocnych stronach i naszych wadach. Jest to przypomnienie, że nawet w najbardziej powierzchownych elementach naszej kultury może kryć się nieoczekiwana głębia i zaproszenie do dyskusji. Reżyseria Gerwig to szczera eksploracja tożsamości, struktur społecznych i odwaga, by przyjąć zmiany – po raz kolejny udowadniając, że historie mogą pochodzić z najbardziej niezwykłych miejsc.

Film „Barbie” w polskich kinach zadebiutuje 21 lipca br.