SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Fałszywe wideo o wojnie w Ukrainie zyskują masową popularność na TikToku

Chiński TikTok stał się jedną z wiodących platform wykorzystywanych do rozpowszechniania fake newsów dotyczących wojny na Ukrainie - przekazała w poniedziałek stacja BBC. Spreparowane transmisje, nagrania i zdjęcia są oglądane przez miliony użytkowników tej mobilnej aplikacji internetowej.

Komunikatora TikTok używa już ponad 1 mld osób w skali świata, spośród których ponad połowa nie przekroczyła 30. roku życia. Nowi użytkownicy mogą uzyskać dostęp do fałszywych treści na temat wojny na Ukrainie bardzo szybko od założenia konta na TikToku - poinformowała BBC.

Potwierdza to opublikowany pod koniec marca raport NewsGuard wynika, że statystycznie po 40 minutach od wejścia na TikToka, platforma zaczyna serwować użytkownikom fake newsy  o wojnie w Ukrainie . W serwisie wyszukiwania haseł "Donbas", "Ukraina" sugerowały nowym użytkownikom do zobaczenia wiele filmów zawierających dezinformację w czołówce wyszukiwania. Według NewsGuard, chińska platforma jest podatnym gruntem dla rozprzestrzeniania dezinformacji.

Podczas gdy platformy takie jak Facebook, Instagram i Twitter wprowadziły stosowne oznaczenia, wskazujące na zmanipulowane treści dotyczące wojny, TikTok wciąż uczynił w tej materii zbyt mało - zaalarmowano w artykule opublikowanym na portalu BBC.

Zobacz: TikTok usunął prawie 86 mln filmów za naruszenie zasad społeczności

Fejki o ukraińskiej wojnie na TikToku

 Jako przykłady fejkowych treści rozpowszechnianych na TikToku podano m.in. nagrania z wojen w Czeczenii, Syrii i Libii oraz manewrów wojskowych na Ukrainie przed kilkoma laty. Wszystkie te treści miałyby jakoby ukazywać inwazję Rosji na sąsiedni kraj.

Jeden z takich filmów, który rzekomo pokazuje intensywne walki pomiędzy siłami rosyjskimi i ukraińskimi przed blokiem mieszkalnym, miał na TikToku 7,7 miliona wyświetleń. W rzeczywistości jednak nagranie zostało zarejestrowane w 2014 r. w stolicy Czeczenii, Groznym, podczas śmiertelnego ataku uzbrojonej grupy dżihadystów.

"Wygląda na to, że wiele zapętlonych, przerażających transmisji na żywo zostało prawdopodobnie stworzonych z nadzieją na zarabianie pieniędzy za pośrednictwem systemu prezentów TikTok" – oceniła Abbie Richards, cytowana przez BBC niezależna badaczka zajmująca się zagadnieniem dezinformacji w Internecie.

Zobacz: Facebook finansował kampanię wymierzoną w TikToka. „Jesteśmy głęboko zaniepokojeni”

Na jednym z nagrań, które obejrzano 24 miliony razy, widać mężczyznę, który rzekomo zrzuca ładunek wybuchowy na czołg. Film pochodzi jednak z z meczu Airsoft - zespołowej gry bojowej podobnej do paintballa - i został umieszczony na YouTube w styczniu.

Inny sfalsyfikowany filmik, obejrzany przez 2,3 miliona użytkowników, składa się z materiałów CGI przedstawiających uderzenia rakietowe - krąży w internecie od zeszłego roku.

Kadyrowcy chętnie wykorzystują TikToka

W połowie kwietnia pojawiły się doniesienia, że platforma TikTok jest szczególnie chętnie wykorzystywana przez czeczeńskie oddziały rosyjskiej Gwardii Narodowej, czyli tzw. kadyrowców. "+Wojska tiktokowe+ przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa walczyły już z pustymi budynkami i piwnicami, a teraz dzielnie atakują powietrze" - relacjonowano w niezależnych rosyjskich i białoruskich mediach, takich jak m.in. Nastojaszczeje Wriemia i Nasza Niwa.

Zobacz: Rosyjscy tiktokerzy promują narrację Kremla o wojnie na Ukrainie. Dostają za to pieniądze

Dołącz do dyskusji: Fałszywe wideo o wojnie w Ukrainie zyskują masową popularność na TikToku

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
jota w jotę :(
To przecież tak samo jak z TVNem w czasie wpychania emigrantów islamskich przez ruskich z Białorusi. Czym to się różni?
odpowiedź
User
Zwykły czytelnik
Wystarczy wspomnieć "epidemię", jakoś wtedy odważnych nie było, żeby odróżnić fałsz od prawdy. Wszystkie media kłamały jednym głosem, a teraz jak gdyby nigdy nic znowu przedstawiają się jako miłośnicy prawdy. Absolutnie żałosne. "Epidemia" pokazała, kim jesteście.
odpowiedź
User
Seba
Tsrentok jest cały falszywy
odpowiedź