SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Fakt” przeniósł centrum redakcyjne do strefy przygranicznej

Część redakcji „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska” przeniosła się do strefy przygranicznej i stamtąd relacjonuje najgorętsze w tej chwili wydarzenia. Pod granicą są m.in. redaktor naczelna Katarzyna Kozłowska, jej zastępcy i kilkoro dziennikarzy. - Zamierzamy zostać tutaj przez wiele tygodni i na pewno będziemy zwiększali swoją obecność - mówi nam Katarzyna Kozłowska.

Katarzyna Kozłowska, fot. materiały prasowe Katarzyna Kozłowska, fot. materiały prasowe

„Fakt” ma w tym rejonie swoją stałą korespondentkę - Agnieszkę Kaszubę. Teraz dołączyli jednak do niej: naczelna dziennika, Katarzyna Kozłowska, szefowie działów: politycznego - Tomasz Kozłowski i wydarzeniowego - Dariusz Burliński, fotoreporterzy i kilkoro dziennikarzy. W sumie - jak wynika z naszych informacji - w strefie przygranicznej pracuje blisko dziesięć osób z redakcji.

– My po prostu musimy redagować „Fakt” z tego miejsca teraz, kiedy trwa stan wyjątkowy, który może ewoluować w jakiś nowy rodzaj stanu wyjątkowego. Obserwujemy tę eskalację i dochodzimy do wniosku, że jeżeli nie możemy być na granicy, to musimy być maksymalnie blisko niej, żeby złapać puls dziejących się właśnie wydarzeń - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Katarzyna Kozłowska.

Szefowa „Faktu” dodaje: - Niezależnie od obowiązującego (irytującego i niesłusznego, w moim przekonaniu) zakazu, nie możemy skazywać się tylko na korespondencje zagranicznych mediów, albo obrazy tworzone przez państwowe służby. A już zwłaszcza nie możemy skazywać się na czerpanie w znacznej skali z obrazów które rejestruję media na Białorusi. Białoruś zaprosiła dziennikarzy z całego świata i część zagranicznych mediów przyjęła zaproszenie. Tym bardziej konieczne są relacje z polskiej strony. Jesteśmy podzieleni na grupy, będziemy się zmieniać. Zamierzamy zostać tu wiele tygodni i na pewno zwiększać naszą obecność.

 

Z racji bezpieczeństwa, dziennikarze nie ujawniają miejsca w którym stacjonują. „Telewizje trąbią o kryzysie całą dobę. Ale nawet ludzie, którzy mieszkają tak blisko serca wydarzeń mówią, że nie wiedzą, co się naprawdę tam dzieje. >Nie ma na miejscu dziennikarzy, przecież nie możecie tam wjechać< mówią wprost, rozmawiając z nami” – napisała Katarzyna Kozłowska w komentarzu, zamieszczonym w „Fakcie” w środę. Redakcja zapowiadała w nim, że częściowo przenosi się do przygranicznej strefy.

We wrześniu 2021 roku średnie rozpowszechnianie płatne razem „Faktu” wyniosło 154 075 egz., o 7,02 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej - pokazują dane Polskich Badań Czytelnictwa „Audyt ZKDP”, udostępnione przez PAP.

Dołącz do dyskusji: „Fakt” przeniósł centrum redakcyjne do strefy przygranicznej

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Medioznawca
To z naczelną, wicenaczelnymi i dwoma kierownikami na karku, Agnieszka na pewno zwiększy swoją wydajność! Będzie robić 24 h, a nie tylko 16!
0 0
odpowiedź
User
Lol
Rozumiem wyslac dodatkowo dziennikarzy, reporterów, .ale kierownictwo? Po co? Wakacje na Podlasiu? Żenada
0 0
odpowiedź
User
Pankracy
To z naczelną, wicenaczelnymi i dwoma kierownikami na karku, Agnieszka na pewno zwiększy swoją wydajność! Będzie robić 24 h, a nie tylko 16!


A jak zacznie codziennie wstawać o godzinę wcześniej, to wyrobi nawet 25 godzin na dobę.
0 0
odpowiedź