Europejska Unia Nadawców apeluje do Sejmu ws. ustawy medialnej: propozycje PiS to krok wstecz
Europejska Unia Nadawców krytycznie ocenia projekt nowej ustawy medialnej autorstwa PiS, który właśnie wpłynął do Sejmu. Dyrektor generalna EBU wysłała w tej sprawie list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, prosząc w nim o przemyślenie proponowanych zmian.
W poniedziałek do Sejmu trafił przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość poselski projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. Zakłada on, że nowe zarządy i rady nadzorcze mediów publicznych będzie powoływał i odwoływał jedynie minister skarbu. To duża zmiana, bo dotąd członków rad nadzorczych powoływała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Skarbu wskazywały po jednym przedstawicielu. Z kolei zarządy TVP i Polskiego Radia były wybierane w konkursach przez rady nadzorcze, przy czym rozstrzygnięcia musiała zaakceptować KRRiT.
Napisany przez posłów PiS projekt szybkiej nowelizacji ustawy medialnej zakłada również skrócenie kadencji obecnych zarządów TVP i Polskiego Radia, których mandat wygaśnie w dniu wejścia w życie noweli (do czasu powołania nowych zarządów pełnić będą one swoje funkcje). Znosi też kadencyjność zarządów mediów publicznych. Treść projektu została udostępniona publicznie we wtorek rano, a jeszcze tego samego dnia może nastąpić jego pierwsze czytanie w Sejmie.
W trybie ekspresowym w sprawie proponowanej ustawy wypowiedziała się Ingrid Deltenre, dyrektor generalna Europejskiej Unii Nadawców. W piśmie do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego szefowa EBU napisała, że jeżeli proponowane regulacje zostaną przyjęte to „będzie to krok wstecz poprzez bardziej polityczne, a więc wyraźnie mniej niezależne, wyznaczanie osób odpowiedzialnych do zarządzenia mediami publicznymi w Polsce. W liście Deltenre podkreśliła, że EBU „stara się wspierać swoich członków w modernizacji i co za tym idzie, większej niezależności od rządu, zgodnie ze standardami Rady Europy”.
- Zmiany prezentowane przed Parlamentem wydają się iść w przeciwnym kierunku. Jeśli tak faktycznie jest, to wyrażamy głębokie ubolewanie - napisała szefowa EBU. - Chcielibyśmy wezwać Parlament, by się zatrzymał i ponownie rozważył (nową ustawę - przyp.), zanim podejmie ten krok - zakończyła Ingrid Deltenre.
Kopie pisma od dyrektor generalnej EBU trafiły m.in. do prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Senatu i do szefów klubów parlamentarnych.
Europejska Unia Nadawców już wcześniej wyrażała zaniepokojenie propozycjami zmian, które mają objąć media publiczne w Polsce. Ponad tydzień temu w liście otwartym do premier Beaty Szydło prezydent organizacji Jean-Paul Philippot wezwał polski rząd, aby oparł się jakiejkolwiek pokusie wzmocnienia kontroli politycznej nad mediami.
Przypomnijmy, że całą reformę mediów publicznych PiS zamierza przeprowadzić w dwóch osobnych ustawach. Pierwsza ma dotyczyć kwestii prawnych i organizacyjnych: TVP, Polskie Radio, PAP i inne państwowe firmy medialne mają stać się instytucjami kultury, których jednoosobowe zarządy będzie powoływać i nadzorować nowo utworzona Rada Mediów Narodowych (poznaj szczegóły). Na mocy drugiej obecny abonament RTV ma zostać zastąpiony przez opłatę audiowizualną pobieraną od wszystkich z innymi opłatami (rachunkiem za prąd lub PIT-em).
Dołącz do dyskusji: Europejska Unia Nadawców apeluje do Sejmu ws. ustawy medialnej: propozycje PiS to krok wstecz
ludzie pracujący za stawki tzw minimalne wg regulaminu z 1997 roku, mobbing, brak inwestycji
gdzie załodze wmawia się że nie ma pieniędzy i jednocześnie finansuje się ATM zlecaniem im kolejnych milionowych produkcji....
narodowy nadawca jakim jest TVP kupuje sprzęt z demobilu z Niemiec albo z TVNu i to są wiadomości które ukazują się w biuletynie wewnętrznym w świetle sukcesu (sic!)
telewizje regionalne dalej nadają w SD
nie wspominając o tym jak np w Katowicach tematy niewygodne dla kolegów "Derektora" (zwłaszcza tych z SLD czy PSL) znikają gdzieś w otchłani archeo