Domy produkcyjne zrzeszają się na nowo
Po rozwiązaniu Klubu Producentów Reklamowych, byli członkowie organizacji planują nową inicjatywę zrzeszającą domy produkcyjne. Do nowej organizacji ma na start wejść nawet 25 firm.
Klubu Producentów Reklamowych ma zakończyć działalność do końca pierwszego kwartału tego roku. Jednak już teraz część członków wygasającej organizacji pracuje nad nową formułą zrzeszenia domów produkcyjnych. Ma być inkluzywnie, kryteria wstępu oparte będą nie jak w KPR na skali biznesu, ale na profesjonalnym podejściu do zasad pracy. W nowej organizacji ma się znaleźć na początek do 25 podmiotów - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.
Przypomnijmy - pod koniec listopada ubiegłego roku z Klubu Producentów Reklamowych przy SAR odeszło sześć z siedmiu członków organizacji (poza Papaya Films). Pod oświadczeniem podpisali się Maciej Maciantowicz (Dynamo), Szymon Gruszecki, Franciszek Rogala i Kacper Wantoła (Graffiti), Jarosław Gajewski (Lemon), Michał Sitek (Lucky Luciano), Jacek Kulczycki i Tomek Kozera (Studio Filmowe OTO) oraz Krzysztof Terej (Watchout Studio).
Pod koniec ubiegłego roku Klub Producentów Reklamowych SAR powołał nowy zarząd tymczasowy, a rezygnację z pełnienia funkcji złożył dyrektor Julian Dworak. W skład Zarządu Tymczasowego KPR weszli Jarosław Gajewski (executive producer, Lemon;), Franciszek Rogala (co-owner, Graffiti Film) oraz Michał Sitek (partner/executive producer, Lucky Luciano).
Producenci reklamowi dalej chcą być zrzeszeni
- Liczymy na to, że powstanie organizacja, która zrzeszy większą część rynku. Chcemy, by były to wszystkie domy produkcyjne, które pracują w sposób profesjonalny i etyczny, zgodnie z regułami sztuki. Nie będziemy zwracali uwagi na to, jak duży jest dany dom, jakie ma obroty, ile realizacji - to drugorzędne. Najważniejsze będzie to, żebyśmy reprezentowali wspólne standardy. Mamy nadzieję, że nasza nowa organizacja będzie miała silniejszy głos i zrealizuje pomysły, których w KPR nie udało się zrealizować - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Sitek, partner i executive producer w Lucky Luciano.
W rozmowie z naszym portalem Michał Sitek deklaruje, że nowa organizacja branżowa, choć niezależna, ma zamiar współpracować ze Stowarzyszeniem Komunikacji Marketingowej.
- Zdecydowaliśmy, że nie chcemy być częścią żadnej innej organizacji. Będziemy całkowicie niezależni - nie dlatego, że obraziliśmy się na SAR lub jest nam nie po drodze, ale z różnych względów mamy potrzebę bycia ciałem niezależnym. Zamierzamy dalej jednak współpracować z SAR, może nawet bardzo ściśle - wyjaśnia szef Lucky Luciano.
Papaya Films "punktem zapalnym"
Kluby zrzeszone jeszcze w KPR poróżniła afera wokół Papaya Films, nagłośniona przez aktywistę Jana Śpiewaka, który przy okazji premiery kampanii McDonald's z udziałem rapera Maty zwrócił uwagę, że za produkcję kreacji odpowiada właśnie Papaya Films.
Dziś Michał Sitek mówi nam: - Sytuacja z Papaya Films była w pewnym sensie punktem zapalnym, który pewnie przyspieszył decyzję o wyjściu z KPR większości członków, ale to nie jedyny powód. Było kilka rzeczy, które nie pozwalały nam działać tak, jak byśmy chcieli. Może w tym gronie i w takiej formule nie było nam do końca po drodze - komentuje.
Szef Papaya Films Kacper Sawicki zareagował na zarzuty Śpiewaka oświadczeniem, w którym stwierdzał między innymi, że "wartości takie jak szacunek i akceptacja dla drugiego człowieka, promocja różnorodności, inkluzywność i dialog, odpowiedzialność ekonomiczna nie są sloganem", a jego firma "przeciwstawia się mobbingowi i wszelkim patologiom". Warunki pracy w Papaya Film bada obecnie inspekcja pracy.
Klub Producentów Reklamowych działał przy SAR od stycznia 2018 roku. Pełnił funkcję organizacji branżowej służącej domom produkcyjnym, ich klientom oraz rynkowi komunikacji marketingowej. Do zadań KPR należało wypracowanie i publikacja dobrych praktyk przetargowych w ramach Dialogu Branżowego - wspólnej inicjatywy SAR oraz PSML, mającej na celu ustandaryzowanie procesów zakupów usług marketingowych.
Dołącz do dyskusji: Domy produkcyjne zrzeszają się na nowo