"Doda - 12 kroków do miłości" hitem Polsatu. "To Doda generuje tak wysoką oglądalność"
Pierwszy odcinek nowego show Polsatu obejrzało ponad 800 tys. widzów, kolejne już nieco mniej, ale "Doda - 12 kroków do miłości" nadal notuje bardzo dobre wyniki oglądalności. Program jest szeroko promowany na TikToku i tam również kolejne filmiki mają imponujące liczby wyświetleń. - Telewizje tracą młodych odbiorców, więc robią co mogą w mediach społecznościowych, by dotrzeć do tej grupy - komentuje Wojtek Kardyś, ekspert od komunikacji internetowej.
Dorota Rabczewska szuka miłości. I robi to na oczach widzów. Telewizja Polsat wraz z jesienną ramówką wprowadziła nowy format. Od 3 września w każdą sobotę o godz. 20 stacja emituje nowy reality-show "Doda - 12 kroków do miłości". Program powstaje na licencji izraelskiego formatu "Anna's 12 Steps to Love". W oryginalnej wersji tytułowa Anna związała się z wybranym w programie mężczyzną i założyła z nim rodzinę.
Czy podobnie będzie u nas? Oczywiście Polsat tego nie zdradza, bo chce, by widzowie śledzili kolejne randki Dody przed ekranami telewizorów. Zdjęcia do programu kręcono wczesnym latem. Prace na planie zakończyły się w połowie lipca. Dorota Rabczewska w tym czasie zamieszkała w luksusowej willi. - Ceny tego typu nieruchomości oscylują wokół 4 mln zł. Willa otoczona jest malowniczym zadrzewionym ogrodem z mnóstwem miejsca do ćwiczeń, co dla kultywującej zdrowy styl życia Dody ma ogromne znaczenie. Producenci starali się znaleźć miejsce, w którym artystka znajdzie ukojenie, wyciszenie i będzie mogła się skupić na celu, czyli znalezieniu partnera - informowało biuro prasowe Telewizji Polsat.
"Mamy do czynienia z wielką gwiazdą"
Na razie szefowie stacji mogą być zadowoleni. Pierwszy odcinek programu obejrzało 811 tys. osób. Przełożyło się to na 7,17 proc. udziału Polsatu w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów. W grupie komercyjnej (wiek 16-49) było to - 9,08 proc., a w grupie wiekowej 16-59 - 7,97 proc. Tak wynika z analizy Media Context opartej na danych Nielsen Audience Measurement. Jak wyliczono, pierwszy odcinek przynajmniej przez jedną minutę dotarł do 2,71 mln osób.
- To Doda generuje tak wysoką oglądalność, bo jest kolorowym ptakiem polskiego show-biznesu - uważa Maciej Lechociński, dziennikarz serwisu Plotek.pl. - Program jest innowacyjny, bo nigdy wcześniej w formatach randkowych nie występował psycholog, a tu jest jednym z bohaterów. Dzięki temu możemy lepiej poznać Dodę. Poza tym tego typu reality-shows opierają się przede wszystkim na nieznanych albo początkujących celebrytach. Tu jest inaczej, mamy do czynienia z wielką gwiazdą. Zastanawiam się tylko, czy zostanie wypełniona misja tego programu i Doda faktycznie znajdzie sobie partnera. Bo jeśli się okaże, że to reality-show miało służyć jedynie podbiciu słupków oglądalności i zagwarantować promocję Dodzie i Polsatowi, to może być duże rozczarowanie po stronie widzów.
Doda szuka partnera
Na razie widzowie mogą przyglądać się, jak piosenkarka spotyka się z kolejnymi mężczyznami. Będzie ich dwunastu, pochodzą z różnych środowisk, mają różny status społeczny i zostali wybrani przez producentów programu na podstawie preferencji zgłoszonych przez Dodę. Z informacji, które przekazała stacja, wiadomo, że wokalistka po serii 12 randek wybrała czterech, z którymi spotkała się kolejny raz. Na koniec wskaże jednego i spędzi z nim romantyczny weekend.
W programie piosenkarce towarzyszą: najbliższa przyjaciółka Oliwka, oficjalny sobowtór Mariusz Ząbkowski "Dżaga" oraz terapeuta Leszek Mellibruda, z którym Doda omawia spotkania z kolejnymi kandydatami. - Dla mnie najważniejsze jest, żeby spojrzeć na siebie z innej perspektywy i zrozumieć mechanizmy swoich złych wyborów. Bo nikt nie stał nade mną z pistoletem, nikt mnie do niczego nie zmuszał. Przeciwnie - czasem mnie ostrzegano, a mimo to dalej brnęłam w związek. Jakie mam deficyty? Dlaczego tak się dzieje, mimo, że mam bardzo dobrze rozwiniętą intuicję - mówiła jeszcze przed pierwszym odcinkiem Dorota Rabczewska.
Piosenkarka jest po dwóch rozwodach. Pierwszym mężem był Radosław Majdan. Z kolei z drugim mężem - Emilem S. - rozstała się pod koniec ub.r. Mężczyźnie postawiono 45 zarzutów obejmujących udaremnienie zaspokojenia wierzycieli poprzez utworzenie spółki z siedzibą na Malcie, a następnie przeniesienie na nią majątku w postaci pieniędzy w kwocie ponad 12 mln złotych. Chodzi o pieniądze na realizację kilku filmów, m.in. "Dziewczyn z Dubaju".
Prawdziwa terapia bez obecności kamer
Nowe reality-show Polsatu przyciąga w kolejne sobotnie wieczory do stacji sporo widzów. Pierwsze trzy odcinki programu "Doda - 12 kroków do miłości" oglądało średnio 742 tys. widzów. W porównaniu do nadawanego w analogicznym okresie rok wcześniej w tym paśmie serialu "Kuchnia" widownia się niemal nie zmieniła.
- Na pewno jest to ciekawsza propozycja niż "Love Island" czy "Hotel Paradise", bo osobowość głównej bohaterki nie pozwala nam się nudzić w czasie oglądania - uważa Maciej Lechociński. - Jej rozmowy z psychologiem z pewnością wzbudzają zainteresowanie, choć trzeba pamiętać, że prawdziwej terapii nie przeprowadza się w obecności kamer. Jest to więc nieco sztucznie wytworzona sytuacja, ale to ma być show, więc producenci musieli zadbać o atrakcyjność przekazu. Gdyby jednak Doda faktycznie chciała skorzystać z wizyt u psychoterapeuty, to nie zrobiłaby tego z pewnością na oczach widzów.
"To nie randkowy show, tylko psychologiczny eksperyment"
Pytam dziennikarza serwisu Plotek.pl, czy nie obawia się, że program jest "ustawiony". - Dodę trudno byłoby wyreżyserować. Ona nie kontroluje swoich emocji i myślę, że oglądamy ją taką, jaka jest - mówi Maciej Lechociński. - Przeprowadziłem z nią wywiad przed tym programem i wiem, że nie da się z nią niczego zaplanować, bo jest nieprzewidywalna, wybuchowa i reaguje na wszystko bardzo spontanicznie. Co prawda jeden z uczestników wspomniał w jednym z wywiadów, że nie przyszedłby nigdy na randkę z córką. Podejrzewam, że Polsat chciał trochę podgrzać atmosferę i poproszono go, żeby pojawił się z nią w odcinku, ale sama Doda jest naturalna i na pewno nie udaje.
Nadawca ucina spekulacje o tym, że reality-show "Doda - 12 kroków do miłości" jest w całości wyreżyserowany. - Formuła programu zaskakuje swoim autentyzmem. Niczego podobnego nie było jeszcze w naszej telewizji. To nie jest randkowy show, tylko psychologiczny eksperyment, w którym widz obserwuje prawdziwe spotkania i towarzyszące im emocje. Śledzimy każdy krok misji Dody, całkowicie z jej perspektywy. Ta intymna podróż zawiera cenne wskazówki dla widzów na temat miłości i związków. Ponadto rozmowy Dody z psychologiem Leszkiem Miellibrudą są zapisem ich autentycznych spotkań, bez reżyserii. Program łączy reality z eksperckim charakterem dokumentu, a Doda w głównej roli sprawdza się znakomici - informuje nas w przesłanej odpowiedzi dział PR i promocji Telewizji Polsat.
TikTok: pewniak do ogromnych zasięgów
Na oficjalnym profilu stacji na TikToku wszystkie filmiki z fragmentami programu "Doda - 12 kroków do miłości" mają znacznie lepsze wyniki pod kątem odsłon, polubień i komentarzy niż pozostałe nagrania promujące inne projekty telewizyjne. Część z nich notuje miliony wyświetleń. - To świetne wyniki - komentuje Wojtek Kardyś, ekspert od komunikacji internetowej.
Jego zdaniem Polsat zrobił bardzo dobry ruch, umieszczając na TikToku fragmenty programu z Dorotą Rabczewską. - Telewizje tracą młodych odbiorców, więc robią co mogą w mediach społecznościowych, by dotrzeć do tej grupy. Jeszcze kilka lat temu śmiano się z TikToka, że jest dla dzieciaków. A dziś każda marka, która chce zawalczyć o nowych odbiorców, wie, że tam powinno lokować swoje materiały. Doda jest znana ze swoich kontrowersyjnych i zabawnych wypowiedzi, dlatego tak przyciąga użytkowników. Wstawienie na TikToka najlepszych wypowiedzi Dody i innych uczestników to niemal pewniak do ogromnych zasięgów - dodaje Wojtek Kardyś.
@polsat @Doda i jej podejście do seksu! Jak zwykle konkretnie! 🔥 Zdziwieni? 😉 I co sądzicie o pierwszej randce dzisiejszego odcinka? 😀💦 #12krokówdomiłości #Doda #doda12krokówdomiłości #love #reality #realityshow #show ♬ dźwięk oryginalny - polsat
"Doda - 12 kroków do miłości" jednorazowym strzałem Polsatu?
Na razie Telewizja Polsat nie chce podawać swoich wyników oglądalności. - Będziemy je podsumowywać po zakończeniu programu, czyli za ok. dwa miesiące - informuje dział PR i promocji Telewizji Polsat. Stacja nie chce zdradzić, czy w przyszłości będzie realizować podobne programy.
Za to Maciej Lechociński z serwisu Plotek.pl uważa, że Polsatowi może być trudno znaleźć inną gwiazdę, która przyciągnęłaby przed ekrany tłumy. - Doda ma parcie na szkło, jest charyzmatyczna, lubi telewizję, a jej osobowość idealnie sprawdza się w tym formacie. Ma trudny charakter, mówi, co myśli, jej styl bycia wzbudza zainteresowanie i mimo, że sama ma wysokie mniemanie o sobie, ludzie ją za to lubią. Wydaje mi się, że "Doda - 12 kroków do miłości" będzie raczej jednorazowym strzałem Polsatu, a jeśli ten program odniesie sukces, to stacja pójdzie za ciosem i zrobi kolejne reality-show z Dodą, ale takie, w którym ona będzie mogła się bardziej odsłonić, opowiedzieć o swoich problemach, rozterkach i życiowych zakrętach - uważa Maciej Lechociński. - Doda już wcześniej mówiła, że marzy jej się show, w którym będzie mogła opowiedzieć o swoim życiu i się odsłonić z nieznanej strony przed fanami. Jak sądzę, ten projekt nie wypalił, być może Polsat obawiał się, że nie przyciągnie tylu widzów, co obecna propozycja.
Dołącz do dyskusji: "Doda - 12 kroków do miłości" hitem Polsatu. "To Doda generuje tak wysoką oglądalność"
na zamówienie. Przecież ta oglądalność jest fatalna.