Czego się bardziej boimy SARS czy terroryzmu?
Nowe badania oceny ryzyka prowadzone przez Euro RSCG na całym świecie dowodzą ...
Nowe badania oceny ryzyka prowadzone przez Euro RSCG na całym świecie dowodzą, iż epidemia SARS, terroryzm, palenie papierosów, zatrucie środowiska i katastrofy ekologiczne postrzegane są jako równie niebezpieczne. Respondenci uważają jednakże, iż utrata pracy oraz współżycie seksualne z nowym partnerem bez zabezpieczeń stanowią jeszcze większe zagrożenie dla ich dobrobytu.
Respondentów poproszono o oszacowanie stopnia zagrożenia bądź ryzyka, na jakie narażeni są oni sami oraz ich bliscy w związku z trzydziestoma różnymi zachowaniami i potencjalnie niebezpiecznymi zdarzeniami. Badanie ankietowe przeprowadzone w grupie 570 respondentów z całego świata wykazało, iż "odbycie trzygodzinnej podróży samochodem" oceniane jest jako najmniej ryzykowne.
SARS (ostra niewydolność układu oddechowego), wojna w Iraku oraz terroryzm konkurują dziś o pierwszeństwo w środkach masowego przekazu. Agencja Euro RSCG Worldwide postanowiła jednak przeprowadzić badanie ankietowe, które pozwoliłoby lepiej zrozumieć aktualny poziom i źródła niepokoju odczuwanego przez mieszkańców różnych regionów świata. Na zlecenie Euro RSCG agencji firma Market Probe International przeprowadziła badanie za pośrednictwem Internetu.
"Wstępne wyniki świadczą o tym, iż nasza subiektywna ocena ryzyka - nasze poczucie zagrożenia - nie pokrywa się ze statystycznym prawdopodobieństwem poszczególnych typów zagrożeń," twierdzi Marian Salzman, szef działu strategii Euro RSCG Worldwide i główny pomysłodawca badania. "Ponad 60% respondentów w każdym regionie wymieniło terroryzm wśród pięciu największych zagrożeń, podczas gdy tylko 6% badanych uznało otyłość za jedno z pięciu największych zagrożeń. Tymczasem w samych Stanach Zjednoczonych otyłość stanie się w tym roku przyczyną śmierci około 300 tysięcy osób."
Badanym przedstawiono listę 30 ryzykownych zachowań lub potencjalnych zagrożeń i poproszono o wybranie pięciu, które budzą ich największy niepokój lub których szczególnie starają się unikać. Respondenci najczęściej wymieniali te zagrożenia, które są poza ich kontrolą-w przeciwieństwie na przykład do palenia papierosów lub uprawiania stosunków seksualnych bez zabezpieczenia.
Terroryzm uplasował się wysoko na liście zagrożeń we wszystkich regionach: ponad 60% respondentów we wszystkich regionach uznało go za jedno z pięciu największych niebezpieczeństw; 28% respondentów w Ameryce Północnej i Południowej, 20% w Europie i 19% w Azji uznało terroryzm na największe zagrożenie. 20% respondentów w Azji, Australii i Oceanii jest najbardziej zaniepokojonych epidemią SARS, zaś 35% uznało ją za jedno z pięciu największych zagrożeń. Tylko 4% respondentów mieszkających w Ameryce Północnej i Południowej oraz 2% respondentów w Europie wymieniło epidemię SARS na pierwszym miejscu, zaś 16% respondentów w obu tych regionach uznało ją za jedno z pięciu największych zagrożeń.
Wielu ludzi obawia się rozpadu współpracy międzynarodowej i wzrostu tendencji izolacjonistycznych. Zjawiska te uznało za największe zagrożenie, względnie za jedno z pięciu największych zagrożeń, odpowiednio 10% i 53% respondentów w Ameryce Północnej i Południowej, 10% i 42% respondentów w Europie oraz 8% i 41% w Azji, Australii i Oceanii.
Przechodząc od globalnych do ściśle lokalnych zagrożeń, rozpad związku z bliską osobą (np. separacja, rozwód) postrzegany jest przez respondentów na całym świecie jako bardzo duże zagrożenie: 46% respondentów w Europie uważa to za jedno z pięciu największych zagrożeń; w Azji, Australii i Oceanii wskaźnik ten wynosi 44%, zaś w Ameryce Północnej i Południowej 37%.
Uderzający jest kontrast między oceną ryzyka epidemii SARS oraz oceną ryzyka globalnej epidemii otyłości. Respondenci z wszystkich trzech regionów uznali poziom ryzyka związanego z otyłością i jej następstwami za "mniej niż umiarkowany". Tylko 6% respondentów wymieniło otyłość na jednym z pierwszych pięciu miejsc. Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega przed poważnym zagrożeniem, jakie powoduje "globesity" (otyłość szerząca się na całym świecie) oraz związane z nią choroby.
Według respondentów na całym świecie do największych zagrożeń należą: 1. Terroryzm (23% respondentów uważa terroryzm za zagrożenie numer jeden)
2/3. Rozpad współpracy międzynarodowej, wzrost izolacjonizmu (10%); recesja i bezrobocie (10%)
4. Rozpad związku z bliską osobą (9%)
5/6. Epidemia SARS (7%); choroby niezakaźne (7%).
"To bardzo znamienne, że załamanie się współpracy międzynarodowej i stan gospodarki są dziś postrzegana jako bardzo duże zagrożenie," komentuje John Berg, prezes Euro RSCG MVBMS. "Prowadzone przez nas badania zachowań klientów potwierdzają fakt, iż ludzie czują się ogólnie bardziej zagrożeni po 11 września 2001 roku-również poza Stanami Zjednoczonymi. Środki masowego przekazu biją na alarm w związku z epidemią SARS, ale dla przeciętnej osoby nie mieszkającej w jednym z dotkiętych przez tę chorobę krajów ważniejsze wydają się inne problemy, prawdopodobnie trudniejsze do rozwiązania, takie jak konflikty globalne i osobiste, a także trudna sytuacja gospodarcza. Dwa lata temu ludzie czuli się bezpieczniejsi-i to na kilku frontach-ale najnowsza epidemia zakaźnej choroby ma z tym niewiele wspólnego."
Przeprowadzone przez Euro RSCG za pośrednictwem poczty elektronicznej dodatkowe badania reakcji na epidemię SARS świadczą o tym, iż zagrożenie to jest różnie oceniane w różnych regionach Azji. Jeden z respondentów tak oddał nastrój panujący w Pekinie: "To jest jak WOJNA... nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie się bombardowanie i kiedy się skończy." W Singapurze panuje zupełnie inny nastrój: "Od chwili, gdy rząd uznał tę sprawę za priorytetową i nadał jej rozgłos, można oczekiwać, iż podjęte zostaną odpowiednie kroki. Nastroje znacznie się tu ostatnio poprawiły." W pobliskich Indiach patrzy się na tę sprawę jeszcze inaczej: "Wydaje się, że mieszkańcy Indii mają nieco wyższą odporność na epidemie chorób zakaźnych niż mieszkańcy innych krajów. Być może dlatego, że musimy stale walczyć z wieloma epidemiami. Nie zakłócają one w poważnym stopniu normalnego życia."
Respondenci w Ameryce Północnej i Południowej są mniej zaniepokojeni epidemią SARS niż respondenci z Dalekiego Wschodu. Wskaźnik poczucia zagrożenia epidemią SARS wynosi tutaj 3,2 ("umiarkowane ryzyko"), czyli tyle samo, ile wynosi wskaźnik poczucia zagrożenia następstwami wojny w Iraku. Za bardziej ryzykowne uważane są podróże do krajów azjatyckich (3,6) i terroryzm (3,5), a zwłaszcza stosunki seksualne bez zabezpieczenia (4,0).
Dołącz do dyskusji: Czego się bardziej boimy SARS czy terroryzmu?