Co szósty pracownik spóźnia się do pracy. Jedną z przyczyn poranny seks
Do zbyt późnego przychodzenia do pracy nadal przyznaje się co szósty pracownik, który jako powód spóźnień wskazuje m.in. na zbyt długi sen, korki, kaca czy poranny seks - wynika z badania Homo Homini.
Obecnie 17% polskich pracowników deklaruje, że zdarza im się spóźniać do pracy przynajmniej raz w tygodniu. W porównaniu do danych sprzed pół roku, to niemal o 3% mniej.
Prawie o połowę zmniejszył się również odsetek tych, którzy więcej niż raz na tydzień nie pojawiają się na czas w pracy.
Najczęstszym powodem spóźnień jest zbyt długi poranny sen - wskazuje na to 59% badanych. Kolejne przyczyny niesubordynacji pracowników są uwarunkowane problemami z dojazdem - w przypadku korzystających z komunikacji miejskiej przyczyną są spóźnienia środków lokomocji (14%), zaś w przypadku kierowców korki (13%).
Natomiast co siódmy polski pracownik jako powód nie stawienia się w miejscu pracy na czas wskazuje kaca, słabość do porannego seksu czy długiego spożywania posiłków.
Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Badania Opinii Homo Homini na zlecenie Work Service w dniu 30 lipca 2012 r. na losowej, liczebnie reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski. Wielkość próby wyniosła 1100 osób, a błąd oszacowania 3%. Wyniki zbierano metodą wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
Dołącz do dyskusji: Co szósty pracownik spóźnia się do pracy. Jedną z przyczyn poranny seks