Reżimy wyłączają obywatelom dostęp do internetu. Na liście Indie, Mjanma i Białoruś
W 2021 roku autorytarne władze na świecie 182 razy odcięły w 34 krajach dostęp mieszkańców do internetu - wynika z raportu organizacji Access Now. W ten sposób reżimy chcą pozbawić społeczeństwa źródeł wiarygodnych informacji i kontrolować opinię publiczną. W 2021 roku najaktywniejsze pod tym względem były Indie i Mjanma, a w związku z wojną w Ukrainie częściową blokadę w dostępie do sieci zastosowały także władze Białorusi.
Niechęć autorytarnych reżimów do przestrzeni, jaką stanowi internet jest znana od dawna. Dyktatorskie władze uważają sieć za zagrożenie, które daje dostęp obywatelom konkretnych krajów do swobody komunikacyjnej i informacji o innym charakterze niż ten, który serwuje oficjalna propaganda.
Rośnie internetowy blackout
Choć odcięcie całego kraju od internetu wydaje się mało prawdopodobne, to jednak przypadki takich blokad zdarzają się coraz częściej.
W 2021 r. organizacja Access Now i koalicja #KeepItOn udokumentowały 182 przypadki wyłączenia internetu w 34 krajach. Jak zaznaczają eksperci, pokazuje to powrót tej opresyjnej formy kontroli, w porównaniu do 159 wyłączeń odnotowanych w 29 krajach w 2020 r.
Cenzura, reglamentacja informacji i izolacja od świata zewnętrznego to podstawowe elementy rządowego autorytaryzmu cyfrowego - zamknięcie internetu jest sprawdzonym narzędziem typu „wszystko w jednym”, które pozwala osiągnąć ostateczną kontrolę w jednym, szybkim działaniu.
Zgodnie z raportem wyłączanie internetu zawsze jest niebezpieczne. Świat był świadkiem, jak rządy wprowadzały przerwy w dostępie do sieci podczas protestów, niepokojów społecznych, wojen i kryzysów.
Czytaj także: Właściciel Facebooka kasuje profile antyrządowe i oskarżające Polaków o rasizm. Stało za nimi białoruskie KGB
Jak ustaliły badania, 2021 r. rozpoczął się od wyłączenia internetu przez władze Etiopii, Mjanmy (dawna Birma) i Indii w celu stłumienia sprzeciwu i przejęcia kontroli nad społeczeństwem. Izraelskie ataki lotnicze w Strefie Gazy spowodowały z kolei zniszczenie wież obsługujących podstawową infrastrukturę komunikacyjną w tamtym regionie.
Dokładne przyjrzenie się danym z 2021 r. ujawnia powrót do taktyk naruszających prawa z okresu przed pandemią. W latach 2020-2021 nastąpił wzrost liczby wyłączeń o 23 przypadki.
Łukaszenka wyłącza sieć
Metoda odcinania obywateli od dostępu do internetu nie dotyczy wyłącznie dość egzotycznych dla Polaków miejsc, takich jak Indie czy Etiopia. Tym narzędziem posługuje się także m.in. białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka.
Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, podanymi przez ukraiński wywiad, od początku kwietnia br. na Białorusi doszło do przypadków zablokowania mieszkańcom tego kraju połączenia z internetem.
Tego typu incydenty miały miejsce głównie na obszarach położonych na południe i południowy wschód od Mińska, stolicy Białorusi. Zgodnie z informacjami od Ukraińców, białoruskie KGB poprzez zakłócanie lub całkowite blokowanie łączności internetowej chce uniemożliwić wymianę informacji na temat ruchów rosyjskich wojsk, które przemieszczają się po terenie Białorusi w związku z prowadzeniem działań zbrojnych w Ukrainie.
Czytaj także: Polskie wojsko i użytkownicy poczty na WP.pl na celowniku białoruskich hakerów
Dołącz do dyskusji: Reżimy wyłączają obywatelom dostęp do internetu. Na liście Indie, Mjanma i Białoruś