Brytyjskie wydawnictwo Zaffre opublikuje dwie książki Remigiusza Mroza
Brytyjskie wydawnictwo Zaffre podpisało umowę z Remigiuszem Mrozem na opublikowanie jego dwóch książek. Jedną z nich jest "Kasacja" – thriller prawniczy, którego bohaterką jest Joanna Chyłka. Książka ukaże się na rynku anglojęzycznym zimą 2023 roku pod tytułem "Final Appeal".
"Podobnie jak Steve Cavanagh i John Grisham, Mróz oferuje fotorealistyczne przedstawienie prawa karnego, zaskakujące historie pełne sprytnych zwrotów akcji i zupełnie genialne postaci, których nie da się zapomnieć" - podkreślił dyrektor wydawniczy Zaffre Ben Willis.
"Jego prawnicza główna bohaterka Joanna Chyłka jest jedyna w swoim rodzaju: prawdziwie niekonwencjonalna, zaciekle broniąca dobra w mrocznym świecie dwulicowości i zdrad. Nie miałem tyle zabawy z postacią od czasów Lisbeth Salander Stiega Larssona i nie mogę się doczekać, aż czytelnicy po raz pierwszy odkryją ją w języku angielskim" - dodał.
Jak powiadomiło wydawnictwo, Remigiusz Mróz jest najpopularniejszym autorem w Polsce. Każda z jego powieści dotarła do miejsca numer jeden wśród bestsellerów, a łącznie sprzedały się one w ponad siedmiu milionach egzemplarzy.
"Od lat podczas i po wywiadach jestem pytany przez dziennikarzy w moim kraju: +Jakie masz pragnienia wydawnicze?+. Miałem szczęście znaleźć ponad siedem milionów czytelników tu w Polsce, ale moja odpowiedź dla dziennikarzy była zawsze taka sama: +Być wydawanym w języku angielskim i przyczyniać się do rozpowszechniania polskiej literatury za granicą+. Dzięki takim serialom jak +Wiedźmin+ zrobiliśmy spory postęp. Mogę mieć tylko nadzieję, że czytelnicy w Wielkiej Brytanii pokochają Joannę Chyłkę tak samo, jak ja - i że przetrze ona drogę innym" - oświadczył w przekazanym komunikacie Mróz.
Dołącz do dyskusji: Brytyjskie wydawnictwo Zaffre opublikuje dwie książki Remigiusza Mroza
To jest znośnie napisana kupa. Wiem, dlaczego książki RM stały się tak popularne - bo ich przeczytanie wymaga jedynie odrobiny czasu. Nie potrzeba ani wiedzy prawniczej, ani literackiej, ani oczytania, ani znajomości reguł budowania dobrej narracji czy szkicowania w wiarygodny sposób bohaterów. W imię zasady - jedzcie gunwo, miliardy much nie mogą się mylić. I spoko, milionom czytelników to wystarczy, ale jak czytało się Christie, Chandlera, Larssona, Krajewskiego, Nesbo, Mankella, Lackberg i jeszcze sporo innych, to jednak ma się jakieś pojęcie, jak to powinno wyglądać.
Nie ma tu zbyt wiele sensu i logiki, bohaterowie są ciosani toporem, fabuła jak po sznurku od przewidywalnego początku, do oczywistego końca. Zapomnijcie o rysunku psychologicznym, napięcia między parą głównych bohaterów z kolei jest mniej, niż trucizny w łebku od zapalki.