Marek Brzeziński o „słabej dyspozycyjności” i „błędnej wymowie” zarzucanej mu przez Polskie Radio: kompletna bzdura
Polskie Radio uzasadnia,, że rozwiązało we wrześniu ub. roku umowę o współpracy z Markiem Brzezińskim z powodu jego „słabej dyspozycyjności” oraz „błędnej wymowy”. - To kompletna bzdura - mówi nam dziennikarz i wylicza otrzymane nagrody za pracę dziennikarską.
Marek Brzeziński był korespondentem Polskiego Radia od 1995 roku. Wcześniej przez ponad 20 lat pracował w Radiu France Internationale oraz w BBC i w Radiu dla Ciebie w Chicago. Pisał reportaże z podróży po Europie dla „Voyage”, „Rzeczpospolitej” i „Twojego Stylu” oraz wychodzącego w Paryżu „Głosu Katolickiego”. We wrześniu 2020 roku Polskie Radio zrezygnowało ze współpracy z Brzezińskim, nie podając powodów.
Uzasadnienie tej decyzji Polskie Radio przedstawiło w sprawozdaniu z wykorzystania środków abonamentowych w ub.r. W 390-stronicowym dokumencie napisano, iż współpraca z Brzezińskim ustała z powodu jego „słabej dyspozycyjności”, a także z racji „błędów wymowy”.
– Ależ to kompletna bzdura. Byłem zawsze dyspozycyjny, ale jeśli facet jak ja, mieszka 24 godziny na dobę poza krajem, to musi mieć prawo do odrobiny życia prywatnego. Jeśli np. trzeba było zawieźć psa do weterynarza, 75-kilogramowego, nie żadnego Chihuahua, a ja jako jedyny w rodzinie mam prawo jazdy, to go wiozę, normalna sprawa. Wcześniej uprzedzając, że pomiędzy godz. 12 – 14 będę nieuchwytny. I to cała „niedyspozycyjność”. Nieraz natomiast przerywałem kolację, bo ktoś dzwonił z radia – i komentowałem coś na gorąco. Nie rozumiem więc tego zarzutu.
Co do „błędnej wymowy”, Marek Brzeziński przytacza szereg nagród i nominacji, jakie dostał za posługiwanie się piękną polszczyzną. - Uważam, że jeżeli zostałem nominowany do tytułu Mistrza Mowy Polskiej (zabrakło mi pół punktu do laureata), to o czymś świadczy. W Wiedniu z kolei dostałem nagrodę „Złotej Sowy” za działalność dziennikarską w języku polskim – to także o czymś świadczy. Jeśli mam dodatkowo „Jabłko” Uniwersytetu Łódzkiego za osiągnięcia dziennikarskie – to też o czymś świadczy. Ale przyczepić można się do wszystkiego – komentuje dziennikarz.
Przez 21 lat Marek Brzeziński był związany z Uniwersytetem Schillera w Paryżu, gdzie wykładał psychologię i antropologię kultury. Jest anglistą i psychologiem (Uniwersytet Łódzki) oraz doktorem nauk humanistycznych (Uniwersytet Gdański) i absolwentem Akademii Kulinarnej Le Cordon Bleu.
Jeszcze we wrześniu 2020 roku Marek Brzeziński podjął pracę jako korespondent Polskiego Radia Chicago. Jesienią dołączył też do formującego się wówczas Radia 357. Prowadzi tam program „Merde! Znowu Francja” (niedziela, godz. 9.00).
Dołącz do dyskusji: Marek Brzeziński o „słabej dyspozycyjności” i „błędnej wymowie” zarzucanej mu przez Polskie Radio: kompletna bzdura
Ale może być tak, że po prostu Pan Marek osiągnął już wiek emerytalny i dlatego go usunęli.
Ja bym go akurat przywrócił, bo głos ma nie tylko wyjątkowy, ale i taki, który go odmładza.
Obecnie w niedzielę zawsze o 9:00 w Radiu 357 "Merde! - Znowu Francja", także reporter serwisów dla tej post-Trójkowej stacji.