Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za wulgaryzmy i usunęła wpis obrażający Straż Graniczną, sprawa trafi do prokuratury
- Moje emocje, gdy oglądam to nagranie, nie zmienią się… ale przepraszam za niestosowny język i przekleństwa - stwierdziła Barbara Kurdej-Szatan o wpisie instagramowym, w którym wulgarnie obraziła Straż Graniczną. Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu zapowiedział, że złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez aktorkę.
We wpisie w sobotę Barbara Kurdej-Szatan zaznaczyła, że jest matką dwójki małych dzieci. - Nie jestem w stanie patrzeć na cierpienie, dzieci w szczególności. Nie akceptuję takiego świata i nie zaakceptuję nigdy - podkreśliła.
- Nie akceptuję takiego świata i nie zaakceptuję nigdy. Moje emocje, gdy oglądam to nagranie, nie zmienią się… ale przepraszam za niestosowny język i przekleństwa - dodała.
Wpis, w którym Barbara Kurdej-Szatan wulgarnie obraziła funkcjonariuszy Straży Granicznej, do niektórych internautów krytykujących ją w komentarzach pisała „Wypierd*j”, nie jest już dostępny.
Instagramowy profil aktorki ma 1,4 mln obserwujących.
Wpisem zajmie się prokuratura
Fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu zapowiedziała w piątek, że złoży do prokuratury zawiadomienie o wpisie Kurdej-Szatan.
- Realizujemy zadania w ramach akcji #BronimyPolskiegoMunduru ➔ Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez celebrytkę Barbarę Kurdej-Szatan - poinformowała organizacja na Twitterze.
‼️ Realizujemy zadania w ramach akcji #BronimyPolskiegoMunduru
— Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (@OMAntypolonizmu) November 5, 2021
➔ Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez celebrytkę Barbarę Kurdej-Szatan.
➔ Chcesz nas wesprzeć?
Zapraszamy: https://t.co/PnEjTpKnlu pic.twitter.com/8Jlix2op3H
Co Kurdej-Szatan napisała o Straży Granicznej?
Na swoim profilu instagramowym Barbara Kurdej-Szatan zamieściła nagranie opublikowane wcześniej przez Strajk Kobiet. Wideo pokazuje, jak funkcjonariusze Straży Granicznej nie pozwalają grupie imigrantów (wśród których są płaczące dzieci) nielegalnie przekroczyć granicy Polski z Białorusią.
- KUR** !!!!!!!!!! Ku**aaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest ku**a „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku**aaaaaaaaa !!!!!!!! - skomentowała Kurdej-Szatan.
Niektórym internautów, którzy w komentarzach krytykowali wulgaryzmy w jej wpisie, odpowiadała: „Wypierd*j”.
Mam nadzieję,że od dzisiaj Kurdej Szatan za obrazę @Straz_Graniczna nie będzie reprezentować waszej firmy @Play_Polska pic.twitter.com/xua0A2MYBp
— Halinka (@HGeeka) November 5, 2021
W mediach społecznościowych szybko przypomniano, że wiosną br. Barbara Kurdej-Szatan w wywiadzie skarżyła się na hejt, który spotkał ją po opublikowaniu zdjęcia z wakacji na Zanzibarze, na którym kilkoro miejscowych dzieci podziwia jej drogi wózek dziecięcy.
- Barbara Kurdej-Szatan o hejcie w Internecie. "Tam nagle wszyscy są odważni i dużo piszą" - zatytułowano artykuł o tym wywiadzie na portalu WP.pl.
Zwrócono też uwagę, że Kurdej-Szatan od wielu lat występuje w reklamach sieci telekomunikacyjnej Play, gra też w filmach i serialach. - Hej @Play_Polska. Mam u Was kilkanaście numerów i właśnie podpisałem nową umowę na cholernie długi okres 36 miesięcy. Nie chciałbym być dalej w sieci, której twarzą jest niejaka Kurdej Szatan. Ta osoba nie pasuje do porządnej firmy. To nie reklama to reklamacja! - napisał jeden z użytkowników Twittera.
- Mistrza olimpijskiego Mauricio Souzy wyrzucono za homofobię, wyrok był natychmiastowy, sponsor momentalnie rozwiązał umowę z mistrzem. A nasza Kurdej-Szatan dalej jest twarzą Playa, za plucie na Straż Graniczną firma już dawna powinna rozwiązać z nią umowę. Podwójne standardy - skomentowała inna osoba. - Szanowny Play, czy po tym chamskim, wulgarnym i zwyczajnie głupawym wyskoku pani Kurdej-Szatanowej będzie jakas reakcja z Waszej strony? Jako wieloletnia Wasza klientka jestem oburzona postawą celebrytki będącej Waszą twarzą - stwierdziła internautka na fanpage’u facebookowym Play.
Basia Kurdej-Szatan zrobiła niezłą reklamę konkurencji Play xD pic.twitter.com/29mJ5k7B7T
— Paluc_6 (@PaluckiB) November 5, 2021
Play: opinie Barbary Kurdej-Szatan nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play
Do sprawy sieć Play odniosła się w piątek wieczorem na Twitterze. - Widzimy, jak duże poruszenie wywołały niektóre treści zamieszczane przez Panią Barbarę Kurdej-Szatan, która występuje w reklamach Play - stwierdziła firma.
- Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play. Dostarczamy usługi najwyżej jakości dla ponad 15 milionów Klientów i dbamy o to, aby komunikować się odpowiedzialnie i z szacunkiem - zapewniła.
Dostarczamy usługi najwyżej jakości dla ponad 15 milionów Klientów i dbamy o to, aby komunikować się odpowiedzialnie i z szacunkiem.
— Play (@Play_Polska) November 5, 2021
Barbara Kurdej-Szatan w reklamach Play występuje od 2013 roku, zdobyła w nich popularność, dzięki której zaczęła grać w czołowych serialach i filmach. W spotach wspólnie z Maciejem Łagodzińskim wcielają się w role pracowników salonu sprzedażowego sieci, który odwiedzają znane osoby.
W pierwszej połowie br. P4, operator sieci telekomunikacyjnej Play, zanotował 3,636 mld zł przychodów sprzedażowych, 1,7 mld zł zysku EBITDAaL i 5,3 mld zł zysku netto. Zysk netto wynika głównie ze sfinalizowania przez telekom w kwietniu br. sprzedaży za 6,7 mld zł swojej infrastruktury pasywnej firmie On Tower Poland, w której 60 proc. udziałów ma Cellnex Telecom, a 40 proc. Grupa Iliad.
Barbara Kurdej-Szatan: nie zrozumiem znieczulicy części komentujących
W piątek Barbara Kurdej-Szatan odniosła się do swojego poprzedniego wpisu. - Straż Graniczna jest po to, by strzec granicy - jasne. Ale NIKT MI NIE WMÓWI, że ogłuszanie, bicie lub najgorsze…. (bo nie wiadomo co dokładnie stało się tej osobie) przy MAŁYCH DZIECIACH jest NORMALNYM WYKONYWANIEM OBOWIĄZKÓW STRAŻY - stwierdziła.
- Ta grupa na nagraniu nie wykonywała „zwyczajnie” swoich obowiązków. Nie da się na to patrzeć i słuchać głosów małych zrozpaczonych dzieci. I nie zrozumiem tej znieczulicy części komentujących…. - dodała.
- Już widzę atak fake-kont i ewidentnie grupy, która ma zalać moje konto identycznymi komentarzami, tu nagle o tym, ze pisałam niby po alkoholu️ wyssane z palca….. świetnie się organizujecie !!! - zaznaczyła aktorka.
Frasyniuk z zarzutem za obrażenie Straży Granicznej w TVN24
Opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk usłyszał zarzut znieważenia i pomówienia żołnierzy Sił Zbrojnych RP; nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień - poinformowała PAP w zeszły piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Jak podkreśliła, zarzut związany jest z wypowiedzią Frasyniuka z sierpnia na antenie TVN. Podejrzany użył wówczas pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań - zdaniem prokuratury - znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby.
"Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak również odmówił składania wyjaśnień w sprawie. Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest grzywną, karą ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do roku" - przekazał prok. Skrzyniarz.
Frasyniuk jeszcze przed postawieniem zarzutów zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym argumentował, że stawia się przed śledczymi wyłącznie w celu publicznego postawienia zarzutów premierowi i jego ministrom, "odpowiedzialnym w świetle obowiązującej Konstytucji RP oraz prawa karnego za decyzje podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej". Według Frasyniuka rząd ponosi wyłączną odpowiedzialność za łamanie zasad praworządności i praw człowieka. Dodał, że premier oraz podlegli mu ministrowie odpowiadają za tortury oraz śmierć uchodźców na naszej wschodniej granicy.
W sierpniu br. Władysław Frasyniuk, w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 powiedział o żołnierzach, którzy zabezpieczają granicę polsko-białoruską, gdzie nie wpuszczani są do Polski migranci m.in. z Afganistanu, że "nie służą państwu polskiemu - przeciwnie - plują na wartości, o które walczyli ich rodzice".
"Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi" - powiedział na antenie Frasyniuk. Dodał też, że w taki sposób nie postępują żołnierze. "Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie" - mówił.
Pod koniec sierpnia br. do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego dotyczące tej wypowiedzi. W tej sprawie podobne zawiadomienie w prokuraturze złożył szef MON Mariusz Błaszczak. Z informacji prokuratury wynika, że oba zawiadomienia zostaną rozpoznane w ramach jednego postępowania.
Dołącz do dyskusji: Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za wulgaryzmy i usunęła wpis obrażający Straż Graniczną, sprawa trafi do prokuratury