SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UOKiK stawia zarzuty Amazonowi. Chodzi o dostępność produktów i „Gwarancję dostawy”

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa, że Amazon wprowadza polskich użytkowników w błąd co do momentu zawarcia umowy sprzedaży, uprawnień konsumentów, dostępności produktów i terminów ich dostaw, m.in. w ramach oferty „Gwarancja dostawy”. Platformie grozi kara wynosząca do 10 proc. rocznych obrotów.

Jeden z zarzutów prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczy tego, że zgodnie z regulaminem Amazona złożenie zamówienia przez kupującego i otrzymanie potwierdzenia nie oznacza, że zawarto już umowę sprzedaży.

Platforma uznaje to jedynie za ofertę nabycia produktu przez klienta i uważa, że nadal może zdecydować o realizacji lub anulowaniu transakcji. Wiążąca jest dla niej dopiero informacja o faktycznej wysyłce produktu, dopiero to stanowi właściwy moment zakupu.

Takie zapisy są zawarte w warunkach sprzedaży i wyświetlane na na ostatnim etapie procesu zakupowego. Według UOKiK nie są odpowiednio przedstawiane użytkownikom.

- Zapoznanie się z nim utrudnia użycie szarej czcionki na białym tle i umieszczenie go na samym dole strony, co może wymagać przewinięcia ekranu. To, co rzeczywiście przyciąga uwagę konsumentów, to kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy, wyróżnione jaskrawym kolorem przyciski „Kup teraz” (na stronie produktu) lub „Przejdź do finalizacji zakupu” (po dodaniu do koszyka) - opisano w komunikacie Urzędu.

Zaznaczono, że takie stwierdzenia mogą sugerować, że zamawiając produkt i płacąc za niego, użytkownik dokonuje zakupu.

UOKiK: dane o dostępności i daty dostaw na Amazonie mogą być błędne

W komunikacie UOKiK wskazano też, że podawane przez Amazona informacje o dostępności produktów i datach ich dostaw mogą nie być prawdziwe.

- Tymczasem produktów oznaczonych jako dostępne, bądź takich, przy których podano nawet określoną liczbę sztuk, może w rzeczywistości nie być w magazynie lub ich wysyłka może być niemożliwa do zrealizowania. Podobnie terminy wskazywane w komunikatach o dostawie - w danym dniu, przed daną datą, odliczanie „zamów w ciągu 2 godzin 34 minut” - są orientacyjne - opisano.

Zwrócono uwagę, że klienci nie mogą dowiedzieć się o tym na etapie składania zamówienia, jeśli nie przeczytają warunków sprzedaży serwisu. Tylko tam bowiem zaznaczono, że dane o terminach dostaw produktów są szacunkowe.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

UOKiK ma również zastrzeżenia do oferty „Gwarancja dostawy” stosowanej przez Amazona dla wybranych produktów, przy których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją, w jakim czasie kupujący powinien złożyć zamówienie. Jeśli produkt nie zostanie dostarczony we wskazanym terminie, klient może zgłosić się po zwrot kosztów dostawy.

Urząd zauważył, że informacje o warunkach „Gwarancji dostawy” dostępne są tylko na etapie podsumowania w kasie - jeśli klient zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy. - Jeśli tego nie zrobi, może nie zgłosić się po zwrot środków i ich nie otrzymać. Informacja o „Gwarancji Dostawy” nie jest ponadto uwzględniona w potwierdzeniach, jakie otrzymuje konsument - zaznaczono.

Według UOKiK „niezbędne informacje o przysługujących uprawnieniach powinny być przekazywane w sposób jasny i jednoznaczny oraz we właściwym czasie, czyli już w szczegółach produktu, tak aby umożliwić porównanie go z innymi opcjami zakupu”.

- Konsumenci podejmują decyzje zakupowe pod wpływem różnych czynników. Oprócz ceny, istotne jest, żeby produkt dotarł w oczekiwanym terminie, a sugerując się ofertą Amazona mogą być przekonani, że sklep im to zapewni. Mają prawo polegać na deklaracjach udzielanych im w serwisie i zakładać, że dostępne funkcje nie wprowadzają w błąd - podkreśla w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

- Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy - dodaje.

Zdaniem Urzędu te działania mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Podjęto postępowanie wobec zarządzającej platformą Amazon w Polsce luksemburskiej spółki Amazon EU. Jeśli wskazane zarzuty się potwierdzą, UOKiK może nałożyć na nią grzywnę w wysokości maksymalnie 10 proc. rocznych obrotów.

Amazon w Polsce od dwóch lat

Platforma e-commerce Amazona działa w Polsce od wiosny 2021 roku, a w październiku 2021 roku uruchomiła na naszym rynku usługę subskrypcyjną Amazon Prime z nielimitowanymi dostawami zakupów i platformą streamingową Prime Video.

Amazon utrzymuje się w dziesiątce najpopularniejszych platform e-commerce. W grudniu ub.r. odwiedziło go 8,45 mln polskich internautów, każdy spędził średnio 7 minut i 28 sekund (według badania Mediapanel).

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/amazon-zwolnienia-grupowe ##

Koncern ma też w Polsce 10 centrów logistycznych. Zarządzająca nimi spółka Amazon Fullfilment Poland w 2021 roku osiągnęła wzrost przychodów o 20,2 proc. do 4,41 mld zł i zysku netto z 28,67 o 111,16 mln zł. Zatrudniała już 22 tys. pracowników.

Dołącz do dyskusji: UOKiK stawia zarzuty Amazonowi. Chodzi o dostępność produktów i „Gwarancję dostawy”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
m.
Jedno co odrzuca od Amazona, to fakt, że pozycje normalnie dostępne na niemieckiej stronie, bardo często wysyłane z Polski, na polskim Amazonie można o dostępności 95% z nich zapomnieć. Nawigacja to jedno, wszędzie jest podobna, nieintuicyjna, ale polski Amazon jest po prostu pusty w środku. Nic tam nie ma.
odpowiedź
User
PK
Niech UOKiK nie fika Azazonowi, bo ten jeszcze kupię Polskę i zwolni osoby, które śmiały śmieć mieć pretensje do naciągacza.
odpowiedź
User
sgsdg
A gdzie był UOKiK, gdy Polsat przejmował kolejne kanały z naziemnej telewizji?
odpowiedź