„Alfabet strachu” od 7 maja w TTV. „Mocny program, który zaskoczy widzów” (zwiastun)
W niedzielę 7 maja br. stacja TTV rozpocznie emisję nowego programu „Alfabet strachu”, w którym widzowie obejrzą odważne prowokacje - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Zadajemy pytanie: czy jest się czego bać? Nie odpowiadamy na nie, ale pokazujemy jak pewne sytuacje mogą przerodzić się w strach - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Rafał Jarząbek, prowadzący program.
„Alfabet strachu” to autorski program telewizji TTV, w którym pokazane zostaną sprowokowane sytuacje, konfrontacje oraz bardzo odważne rozmowy z bohaterami. Twórcy przedstawią w ten sposób obawy i lęki, paraliżujące ludzkie życie.
O tym, że TTV pracuje nad tym formatem portal Wirtualnemedia.pl informował jako pierwszy w marcu. Producentem „Alfabetu strachu” jest firma Rochstar, a prowadzącym - vloger Rafał Jarząbek, twórca kanału na YouTubie „Z dobrym słowem”.
Jarząbek sprawdzi m.in. co czuje chora na raka matka dziewięcioletniej dziewczynki, która jest w ciąży - co jest dla niej silniejsze: strach przed śmiertelnym zagrożeniem ciąży, osieroceniem dziecka, czy własną śmiercią? Ponadto w kolejnych odcinkach widzowie poznają m.in. skutki randki z poznanym w internecie mężczyzną, podpisania umowy bez zapoznania się z jej treścią, tajemnice pary żyjącej w długotrwałym związku oraz lęk przed zakażeniem wirusem HIV.
- „Alfabet strachu” to coś, co chciałem zrobić zawsze. Dziwnym trafem udało się to w TTV, gdzie trafiłem na ludzi nadających na podobnych falach. Wiele przebadanych godzin dało efekt, którym jest alfabet strachu. Program zadając bardzo ważne pytanie - czy jest się czego bać? nie odpowiadamy na nie, nie dajemy rozwiązań a jedynie pokazujemy jak pewne sytuacje mogą przerodzić się w strach - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Rafał Jarząbek.
Nowy społeczny program ma uzupełnić lifestylową ofertę TTV. Wiosną na antenę powróciła „Nauka jazdy”, ale stacja kontynuuje dobrze przyjęte i lubiane przez widzów formaty, takie jak „Kossakowski. Inicjacje”, „Damy i Wieśniaczki PL” i „Gogglebox. Przed telewizorem”.
- Nasza stacja nieustannie eksperymentuje i poszukuje autorskich rozwiązań. Nad formułą „Alfabetu strachu” długo pracowaliśmy. Ten bardzo wymagający projekt zrealizował Rinke Rooyens z fantastycznym, zaangażowanym w sprawy społeczne zespołem. Wierzę, że tak mocny, program zaskoczy i wciągnie naszych widzów - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Lidia Kazen, dyrektor programowa TTV.
W wiosennej ramówce 2017 roku zabrakło programu „Betlejewski. Prowokacje”. Ostatnią (czwartą) serię widzowie TTV obejrzeli jesienią ub.r. - Trudno było nam już znaleźć tematy, które można by zrealizować w ramach formatu, który nie jest łatwy w realizacji - mówił nam wówczas Rafał Betlejewski, prowadzący cykl. We wrześniu ub.r. Betlejewski w swoim programie pokazywał eksperyment zrealizowany w Radomiu: opublikowano fikcyjne ogłoszenie o pracę, po tym dwójka aktorów przeprowadzała rozmowy kwalifikacyjne z osobami autentycznie szukającymi zatrudnienia. Pokazano kilka rozmów m.in. to jak pewna kobieta zgodziła się na polecenie rekruterki zrobić 10 przysiadów, a grupa osób zaakceptowała informację, że w firmie mężczyźni za taką samą pracę zarabiają o połowię więcej od kobiet.
- „Alfabet strachu” zapewne będzie porównywany do prowokacji Rafała Betlejewskiego, ale to całkowicie inny format, którego jedynie jednym z elementów są prowokacje. Jestem przekonany, że widzowie go docenią. To realizacja tego, co od zawsze chodziło mi po głowie - podkreśla Rafał Jarząbek.
„Alfabet strachu” w TTV zadebiutuje w niedzielę 7 maja br. o godz. 22.00.
W kwietniu br. udział TTV w rynku telewizyjnym wyniósł 1,7 proc.
Dołącz do dyskusji: „Alfabet strachu” od 7 maja w TTV. „Mocny program, który zaskoczy widzów” (zwiastun)