Akson Studio ogłasza konkurs na serial, uczestnik przekazuje prawa do projektu. "To standardowy zapis"
Akson Studio ogłosiło konkurs "Less is more” na nowy serial telewizyjny. W regulaminie znalazł się zapis, że zwycięzca dostanie 10 tys. zł nagrody, a w zamian zrzeknie się wynagrodzenia z tytułu emisji serialu. - To standardowy zapis, stosowany także przez innych producentów - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marta Polaczuk z Akson Studio.
Akson Studio to znana i uznana wytwórnia, odpowiadająca za wprowadzenie na ekrany wielu filmów fabularnych, dokumentalnych, spektakli teatralnych i programów telewizyjnych. W portfolio studia znajdują się m.in. takie filmy, jak „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, „Miasto 44”, „Katyń”, „Biała sukienka”, „Powidoki”, „Bodo” czy „Zemsta”. Seriale - „Bodo”, „Przyjaciółki”, „Misja Afganistan” „O mnie się nie martw”, „Przepis na życie”, „Bulionerzy”, „Czas honoru”, „Oficer”, „Magda M.”, „Rodzina zastępcza”, czy wprowadzone niedawno na ekrany TVP i TVN „Wojenne dziewczyny” i „Belle Epoque”.
Najnowszy konkurs ogłoszony przez producenta („Less is more”), ma wyłonić następny hitowy serial telewizyjny. W regulaminie znalazł się jednak jeden zapis, który wzbudził sporo zastrzeżeń.
„Uczestnicy Konkursu przyjmują do wiadomości i potwierdzają, iż wartość promocyjna związana z rozpowszechnianiem Scenariusza (…) lub Nagroda, o której mowa w § 4 ust. 1 Regulaminu, stanowią całkowite i odpowiednie wynagrodzenie z tytułu udzielania zgód i przeniesienia praw, o których mowa w Regulaminie. Uczestnikom nie przysługuje jakiekolwiek dodatkowe wynagrodzenie z powyższych tytułów” - brzmi zapis. Nagrodę stanowi 10 tys. zł.
- To oznacza, że autor dostanie dychę, za to zostanie ograbiony z wielokrotności tej kwoty. Oczywiście wiem, że wizja trafienia ze swoim serialem do telewizji, zobaczenia znanych aktorów w rolach itd. jest dla wielu - zwłaszcza debiutujących - autorów wystarczającą formą wynagrodzenia i gotowi są dopłacić, żeby doświadczyć, ale nie zmienia to faktu, że ze strony Akson taki zapis w regulaminie to zapowiedź chamskiej kradzieży - napisał na swoim profilu facebookowym dziennikarz zajmujący się telewizją, Wojciech Krzyżaniak.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marta Polaczuk z Akson Studio mówi jednak, że nie ma żadnych powodów do obaw, gdyż zapis ten jest standardowym zapisem konkursowego regulaminu. - Stosujemy go nie tylko my i stosujemy go nie tylko w przypadku tego konkursu - przekonuje. - To jest zapis, który ma nas ustrzec przed przykrymi wypadkami. Jak się organizuje tego typu konkursy, trzeba być ostrożnym pod każdym względem - dodaje Polaczuk. Nie chce jednak zdradzić, jakim konkretnie wypadkom ma zaradzić ten zapis.
Akson Studio czeka na zgłoszenia konkursowe do lipca br.
Dołącz do dyskusji: Akson Studio ogłasza konkurs na serial, uczestnik przekazuje prawa do projektu. "To standardowy zapis"
musze zrobić też taki konkurs ;)