SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Agora: zatrudnienie byłych pracowników TVP i PR to pojedyncze przypadki, nie zastępujemy zwalnianych

- Zwolnienia grupowe w „Gazecie Wyborczej” i zatrudnianie do redakcji byłych pracowników mediów publicznych nie są ze sobą powiązane, chcemy wzmocnić najsilniejsze strony „Wyborczej” - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Bartosz Hojka, prezes Agory.

Do końca roku Agora ma zakończyć proces zwolnień grupowych - spółka planuje rozstać się ze 135 pracownikami, głównie z redakcji „Gazety Wyborczej”. Koncern szuka oszczędności w związku z recesją na ryku reklamy oraz spadkiem sprzedaży wydawanego dziennika.

- Proces zwolnień grupowych jest oczywiście dla nas bardzo trudny i bolesny, bo w wielu przypadkach rozstajemy się z ludźmi, z którymi przez wiele lat z sukcesami tworzyliśmy „Gazetę Wyborczą". Jednak myśląc o przyszłości „Gazety Wyborczej” chcemy wzmocnić te obszary, które są dzisiaj jej najsilniejszymi stronami, a zmniejszyć skalę naszego zaangażowania w tych mniej perspektywicznych - wyjaśnia w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Bartosz Hojka.

Z „Gazety Wyborczej” odeszli już m.in. Włodzimierz Nowak i Iza Michalewicz z „Dużego Formatu” oraz związani z „GW” od ponad 20 lat dziennikarze ekonomiczni Marek Wielgo i Piotr Skwirowski.

Do newsroomu „Gazety Wyborczej” dołączają za to dziennikarze, którzy wcześniej pracowali w mediach publicznych, m.in. Justyna Dobrosz-Oracz, Milena Kruszniewska i Maciej Czajkowski. W dziale wideo Wyborcza.pl pracują Piotr Jaźwiński i Dorota Wysocka-Schnepf, a ostatnio z radiowej Trójki do „GW” przeszedł Michał Nogaś.

- Te procesy nie są ze sobą powiązane - redukcja zatrudnienia obejmie do 135 etatów w Agorze. Z kolei zatrudnienie byłych pracowników mediów publicznych to pojedyncze przypadki. Zatem nie jest tak, że 135 osób z Telewizji Polskiej zastąpi 135 dziennikarzy „Gazety Wyborczej” - tłumaczy prezes Agory.

- Sytuacja na rynku mediów sprawia, że możemy skorzystać z wyjątkowych kompetencji ludzi, którzy stracili zatrudnienie w mediach publicznych. Dlatego też rozwijamy nowe kompetencje w ramach oferty cyfrowej dziennika, w tym tworzenia treści audiowizualnych - czyli tam, gdzie potencjał wzrostu przychodów jest największy. To jest racjonalne uzasadnienie tego procesu - dodaje Hojka.

Zwolnienia to nie jedyne działania podjęte przez wydawcę w ramach oszczędności. Pod koniec października br. Agora podpisała warunkową umowę sprzedaży za 9,7 mln zł swojej łódzkiej siedziby.

W pierwszych trzech kwartałach br. średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” wynosiła 143 302 egz. (według danych ZKDP). Agora zanotowała w tym okresie 858,1 mln zł wpływów ze sprzedaży i 24,9 mln zł straty netto.