Agencja 6S Marketing do Apple: „Zmieńcie numer iPhone’a 6S na 7”

Wszystko wskazuje na to, że nowy model iPhone’a, który koncern Apple zamierza zaprezentować na specjalnej konferencji 9 września br. będzie nosił oznaczenie 6S. Taka bowiem była dotychczasowa polityka koncernu dotycząca kolejnych nazw jej produktów z linii iPhone.

Teraz okazuje się, że symbol 6S nie będzie jedynym funkcjonującym na rynku. Amerykańska agencja reklamowa 6S Marketing na swojej stronie internetowej opublikowała list otwarty skierowany do Apple, w którym przypomina, że to właśnie ona o wiele wcześniej wpadła na pomysł wykorzystania tego oznaczenia.

- Nazwy 6S Marketing używamy od 2000 r., od czasu kiedy startowałem z moją niewielką wówczas firmą we własnym mieszkaniu - pisze w liście Chris Breikss, założyciel i szef 6S Marketing. - Sam skrót 6S miał w założeniach przypominać w wymowie słowo “success” (sukces) i dlatego się na niego zdecydowałem. Dzisiaj większość naszych partnerów biznesowych nie posługuje się w codziennych kontaktach pełną nazwą agencji, lecz używa prostego skrótu 6S. Dlatego pojawienie się powszechnie znanego produktu z tym samym symbolem może oznaczać dla nas sporo zamieszania.

W dalszej części listu Breikss przyznaje, że pisząc go chce w gruncie rzeczy zwrócić uwagę na fakt, że w historii to właśnie jego agencja jako pierwsza użyła skrótu 6S i przekornie wzywa Apple do zmiany nazwy nowego smartfona na iPhone 7. Szef 6S Marketing zaznacza też, że pierwotnie zamierzał opublikować list na łamach „New York Times’a”, okazało się jednak, ze wykupienie billboardu na Piątej Alei w Nowym Jorku będzie „bardziej dostosowane do budżetu agencji”.

W efekcie na jednej z najbardziej znanych ulic na świecie pojawiła się plansza z hasłem: „Drogi Wszechświecie, prosimy nazwij go iPhone 7”. Z kolei przed wejściem do jednego z salonów Apple stanęła ciężarówka z zamontowanym billoboardem o treści: „Drogi Apple, prosimy nazwij go iPhone 7”.

Na razie Apple nie odniósł się oficjalnie do akcji podjętej przez 6S Marketing. Szef agencji liczącej 35 pracowników w biurach w Nowym Jorku, Toronto, i Vancouver zaznacza, że jego firma nie zamierza podejmować żadnych kroków prawnych w związku z użyciem przez Apple skrótu 6S, a billboardy i list otwarty są raczej rodzajem żartu. - Chcemy być trochę przekorni i przy okazji premiery nowego produktu kultowej marki zwrócić na nas uwagę świata - przyznaje Breikss.