Do Sejmu trafił projekt zwiększający ilość polskiej muzyki w radio. Nadawcy: To przyniesie więcej szkody niż pożytku
Niezrzeszony poseł Piotr Liroy-Marzec złożył w Sejmie projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Przewiduje on, że 50 procent oferty muzycznej rozgłośni radiowych muszą stanowić utwory polskich twórców i wykonawców. - Chcemy powrócić do momentu, w którym będzie można mówić o wolnej konkurencji na rynku muzycznym - tłumaczy serwisowi Wirtualnemedia.pl autor projektu. Z kolei nadawcy uważają nowe przepisy za całkowicie zbędne i szkodliwe dla branży radiowej i muzycznej.
Dołącz do dyskusji: Do Sejmu trafił projekt zwiększający ilość polskiej muzyki w radio. Nadawcy: To przyniesie więcej szkody niż pożytku
A ile czeskich, węgierskich, rumuńskich, chińskich, indyjskich, nigeryjskich, peruwiańskich, itd.?
Masz rację: musi być po angielsku i wydane przez 1 z 3 korporacji fonograficznych.
Żryj hamburgery i frytki - koniecznie klęcząc.
Mistrzu a teraz porównaj popularność języka angielskiego czy niemieckiego na świecie, z popularnością polskiego języka polskiego. Niemieckiego używa ponad 100 mln ludzi w Europie. Angielski jest najpopularniejszym językiem na świecie. Czemu Czesi, Słowacy, Norwegowie nie wprowadzają durnych limitów? Bo mają pojęcie o rynkach muzycznych w przeciwieństwie do polskich parlamentarzystów.