Metamorfoza pilotów do telewizorów. Szkocka skóra, dzwonek i analiza wielkości salonu

Od kilku lat korzystam z LG i pilota Magic i dzieląc się tym doświadczeniem mogę powiedzieć, że jest on naprawdę wygodny i przyjazny w użytkowaniu. A jeśli ktoś powiedzmy zgłębiał temat i natrafił na opinie, że ok, wszystko fajnie, ale jego piętą achillesową jest łamiąca się rolka, to mogę powiedzieć: tak, potrafi się złamać, mnie też się złamała, ale dopiero po 2,5 roku w miarę intensywnego korzystania i w tym czasie pilot zdążył jeszcze wiele razy spaść na dywan czy podłogę i ciężko ocenić, na ile to może gdzieś tam nadszarpnęło konstrukcję i w efekcie osłabiło rolkę i w końcu przy którymś naciśnięciu się złamała.
Poza tym ogromną zaletą tego pilota jest możliwość obsługiwania nim np. dekodera Polsatu i odbywa się to nie na zasadzie, jak w wielu uniwersalnych pilotach, że trzeba przestawić pilota na tryb Sat itp. i potem powracać do TV itd., ale pilot sam inteligentnie wykrywa, jakie w danej chwili przyciski mają być aktywne dla danego urządzenia i stąd niewątpliwie też ta jego nazwa Magic.
Poza tym funkcje głosowe bardzo się przydają. Zamiast np. klikać kilka razy, żeby wejść w funkcję wyłączenia samego ekranu, to wystarczy jeden przycisk, komenda "wyłącz ekran" i gotowe :)

W większości marek TV (w pilotach) przyciski tyczące filmów z USB zostały wykastrowane (do przodu, do tyłu, stop,. play, pauza). Zamiast tego rozpanoszyły się przyciski platform VOD. :)

Pilot solarny Samsunga to marketingowa ściema, Wystarczy poczytać testy TV Neo-QLED ;...