SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Znika drukowany „Newsweek”. Kiedy kres tygodników w Polsce?

Z końcem roku amerykański „Newsweek” po 79 latach przestanie się ukazywać na papierze, przechodząc wyłącznie do dystrybucji w formie cyfrowej. Ten los czeka w przyszłości również polskie tygodniki opinii, ale nie nastąpi to szybko - uważają eksperci pytani przez Wirtualnemedia.pl.

Ostatni papierowy numer amerykańskiego „Newsweeka” ukaże się 31 grudnia br. Od 2013 roku miejsce drukowanego tygodnika zajmie serwis internetowy Newsweek Global, który będzie koncentrował się wokół najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata, opatrzonych eksperckim komentarzem i opinią. Dostępny będzie w ramach abonamentu. Cześć kontentu będzie nadal publikowana w darmowym serwisie The Daily Beast.

Szefowa spółki The Newsweek Daily Beast Company Baba Shetty i redaktor naczelna tygodnika Tina Brown w oświadczeniu tłumaczą decyzję o likwidacji papierowego wydania tym, że rynek reklamy w pismach drukowanych "stawia coraz więcej wyzwań".  Podkreślają też, iż "Newsweek" w wersji online i na tablety szybko zdobywa odbiorców.

„Newsweek” znika z papieru po niemal 80 latach istnienia za Oceanem. Tytuł został założony przez byłego redaktora działu zagranicznego tygodnika "Time" Thomasa J.C. Martyna w 1933 roku. W 1961 roku odkupiło go od niego wydawnictwo Washington Post Inc.

W ostatnich latach tygodnika zaczął przynosić ogromne starty (w 2007 roku 39 mln dolarów) i przechodził z rąk do rąk. W 2008 roku prawdopodobnie za symbolicznego dolara kupił go 91-letni Sidney Harman, założyciel Harman International Industries, firmy produkującej sprzęt audio. Dwa lata później, w listopadzie 2010 "Newsweek" połączył się z portalem internetowym The Daily Beast, tworząc Newsweek Daily Beast Company. Szefowa serwisu Tina Brown została redaktor naczelną tygodnika. 

- Po rozlicznych próbach obecnej redaktor naczelnej reaktywowania tytułu okazało się, że „Newsweek” w dalszym ciągu generuje straty, i to niemałe. Na koniec tego roku miało to być 40 mln dolarów. Dla obecnych właścicieli strata była wystarczającym powodem do podjęcia decyzji o zaprzestaniu drukowania „Newsweeka” i przeniesieniu go do świata cyfrowego, gdzie liczy się na 70 mln właścicieli tabletów - mówi Wirtualnemedia.pl Piotr Zmelonek, dyrektor wydawniczy „Polityki”.

W 2012 średni nakład tygodnika wynosi ok. 1,5 mln egzemplarzy, podczas gdy 9 lat temu było to ok. 4 mln egz.  - Decyzja firmy Newsweek Daily Beast jest jednak zaskoczeniem. Wszyscy oczekiwali - bo taka była zapowiedź sprzed kilku miesięcy - że jesienią firma ogłosi plan przechodzenia na wydanie cyfrowe, ale miało to nastąpić znacznie wolniej i spokojniej - uważa Michał Kobosko, redaktor naczelny „Wprost” i były szef polskiego „Newsweeka”.

- Nowemu właścicielowi zabrakło chyba jednak i determinacji, i know how, ale przede wszystkim pomysłu jak odwrócić ten trwający od lat lot nurkowy. Biorąc zaś pod uwagę, że USA internetowo są w stosunku do Europy o kilka lat do przodu, ta decyzja od jakiegoś czasu była przesądzona - nawet gdyby nie zapadła teraz, zapadły by najdalej za rok, dwa - dodaje Paweł Fafara, wiceprezes Grupy Polskapresse.

„Newsweek” na licencji wydaje w Polsce od 2001 roku Ringier Axel Springer Polska. Sytuacja tego tytułu jest jednak diametralnie różna od jego amerykańskiego odpowiednika. - Decyzja amerykańskiego wydawcy o rezygnacji z wersji drukowanej nie ma żadnego wpływu na tygodnik „Newsweek Polska”. Tytuł, wydawany w Polsce od ponad 11 lat, ma bardzo mocną pozycję na rynku, cieszy się uznaniem czytelników i zainteresowaniem reklamodawców - mówi nam Anna Gancarz-Luboń, rzecznik prasowa Ringier Axel Springer Polska.

Pozycja „Newsweeka” na naszym rynku jeszcze wzmocniła się, gdy w marcu br. redaktorem naczelnym tytułu został Tomasz Lis. Sprzedaż poszybowała do góry. W sierpniu br. wyniosła ona 135 134 egz. po wzroście aż o 21,53 proc. (więcej na ten temat). Magazyn rozwija także wersje internetowe. Sprzedaż ogółem elektronicznego wydania wyniosła w drugim miesiącu wakacji 1081 egz. „Newsweek Polska” dostępny jest też w wersji na iPad, a sprzedaż tej mutacji wyniosła w sierpniu br. 3008 egz.

Jak widać, wydania internetowe „Newsweeka” stanowią cały czas zaledwie kilka proc. jego całkowitej sprzedaży. Identyczna sytuacja jest w przypadku pozostałych wiodących tygodników opinii na polskim rynku. Dlatego przedstawiciele rynku prasowego wątpią, by magazyny te przeszły w najbliższym czasie na dystrybucję wyłącznie w wersji cyfrowej.

- Tego co wydarzyło się z „Newsweekiem” w Stanach nie można przekładać bezpośrednio na to co może się dziać na rynku polskim. Nie spodziewam się aż tak „spektakularnych” decyzji polskich wydawców tygodników. W obecnej sytuacji trudno wyobrazić sobie funkcjonowania tygodnika wyłącznie w oparciu o wydanie cyfrowe z pominięciem druku. W mojej ocenie jeśli któryś z wydawców tygodników miałby zrezygnować w polskich warunkach z druku skazałby się tym samym na niebyt - uważa Piotr Zmelonek.
 

- Tygodniki - pisma dokonujące wyboru informacji i tłumaczące ich sens - są nadal mocno czytywane na papierze. Widzimy, także po swoim przypadku, jak bardzo rośnie nasza sprzedaż egzemplarzowa, gdy trafiamy w społeczne oczekiwania i nastroje. Oznacza to więc, że będziemy rozwijać naszą ofertę tabletową i on-line, ale nie zapominamy, że czytelnicy tygodników i ich reklamodawcy wciąż chcą dostawać także egzemplarze papierowe - mówi nam Michał Kobosko.

- Tak długo jak większość przychodów pochodzi z papieru tak długo tygodniki będą wydawane na papierze. Nic nie wskazuje na to, żeby w Polsce w najbliższym czasie jakiś tygodnik zdecydował się na przejście wyłącznie do internetu - dodaje Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Uważam Rze”.

Zdaniem Pawła Fąfary, jeśli wydawcy nie będą popełniali jakichś ewidentnych błędów w zarządzaniu , czyli będą panować nad kosztami, dbając jednocześnie na tyle, na ile się da o jakość, to tygodniki będą na rynku z powodzeniem funkcjonować w masowej skali co najmniej do końca obecnej dekady. Uważa on jednak, że nie wszystkie tytuły mogą przetrwać.

- Nie wiem np. czy na polskim rynku polityczno-społecznych tygodników jest jednocześnie miejsce dla „Polityki”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Uważam Rze”. Być może któryś z nich upadnie w papierze w ciągu dwóch, trzech lat, ale pozostałe równolegle będą ukazywać się i w papierze, i na tabletach - dodaje Fąfara.

Amadeusz Król, były prezes AWR „Wprost”, a obecnie szef spółki P&P, uważa jednak, że zmierzch wersji papierowych może nastąpić szybciej. - Gdybym miał strzelać odpowiedziałbym - 24 miesiące od dzisiaj, bo czytelnicy tygodników opinii po grupie stricte biznesowej są bardzo otwarci na nowinki technologiczne - mówi nam Król.

Istotną zmienną w przypadku przechodzenia magazynów na wersje cyfrowej jest liczba tabletów na rynku. W USA, gdzie mieszka około 310 mln ludzi, liczbę takich urządzeń szacuje się już na 70 mln. Oznacza to, że tablet ma niemal co czwarty mieszkaniec kraju. Firma IDC szacuje, że do końca I półrocza br. sprzedano w Polsce około 400 tys. tabletów, a w całym 2012 Polacy mogą zakupić pół mln takich urządzeń. To cały czas niewiele w porównaniu do całej populacji naszegi kraju liczącej 38 mln mieszkańców.

- W Polsce pełna tabletyzacja społeczeństwa, czyli moment w którym tablety będą w powszechnym użyciu przez wszystkich czytelników (bądź projektowane dziś i wprowadzane wersje smartfonów z większymi niż dziś ekranami umożliwiającymi wygodniejsze czytanie) dokona się najwcześniej w roku 2015, choć bardziej realny termin to rok 2016, może nawet 2017. Dopiero wówczas erozja papierowych tygodników czy magazynowych wydań dzienników może jakoś ponownie przyspieszyć - uważa Fąfara.

Jacek Czynajtis prezes Optizen Labs, nie ma jednak wątpliwości, że rynek prasowy w "starym" modelu biznesowym nie przetrwa.

- Nikt nie wie, jak długo będzie to jeszcze trwało, ale trend jest nieodwracalny. Będą rosły koszty dystrybucji, produkcji, a już dziś zauważamy, że w popularnych kioskach coraz mniej miejsca przeznacza się na ekspozycję tytułów prasowych. Takie wskaźniki jak koszty dotarcia do odpowiednich grup celowych i skuteczność reklam w wydaniach printowych są nieporównywalnie słabsze w zestawieniu z alternatywnymi rozwiązaniami - mówi nam Czynajtis.


Komentarze dla portalu Wirtualnemedia.pl



Michał Kobosko, redaktor naczelny „Wprost”

W Stanach Zjednoczonych na rynku medialnym wszystko dzieje się wcześniej i szybciej niż w Europie i Polsce. Decyzja firmy „Newsweek” Daily Beast jest jednak zaskoczeniem. Wszyscy oczekiwali - bo taka była zapowiedź sprzed kilku miesięcy - że jesienią firma ogłosi plan przechodzenia na wydanie cyfrowe, ale miało to nastąpić znacznie wolniej i spokojniej. Widocznie wydawca i redaktor naczelna Tina Brown, która pochodzi ze świata Internetu, uznali, że nie dadzą już rady finansowo. Szkoda tego tytułu, bo przez 80 lat stanowił trwały i wysokojakościowy element amerykańskiej demokracji. Był ikoną amerykańskiego rynku.

Informacje o śmierci polskich tygodników opinii są mocno przesadzone. Nasze tygodniki są w sytuacji zupełnie innej niż gazety codzienne. Tu pewną przyszłość, w kilkuletniej perspektywie, mają moim zdaniem tylko "Fakt" i "Super Express". Natomiast tygodniki - pisma dokonujące wyboru informacji i tłumaczące ich sens - są nadal mocno czytywane na papierze. Widzimy, także po swoim przypadku, jak bardzo rośnie nasza sprzedaż egzemplarzowa, gdy trafiamy w społeczne oczekiwania i nastroje. Oznacza to więc, że będziemy rozwijać naszą ofertę tabletową i on-line, ale nie zapominamy, że czytelnicy tygodników i ich reklamodawcy wciąż chcą dostawać także egzemplarze papierowe.



Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Uważam Rze”

To czy wydawać tygodnik na papierze czy w internecie to kwestia biznesowa.

Tak długo jak większość przychodów pochodzi z papieru tak długo tygodniki będą wydawane na papierze.

Nic nie wskazuje na to, żeby w Polsce w najbliższym czasie jakiś tygodnik zdecydował się na przejście wyłącznie do internetu.
 



Piotr Zmelonek, dyrektor wydawniczy „Polityki”

Dla tych, którzy śledzą rozwój amerykańskiego rynku tygodników nie jest to może aż tak wyjątkowe, ale dla wszystkich pozostałych fakt, że kolejny tytuł z wielkiej amerykańskiej trójcy tygodników (po US News & World Report kilka lat temu) schodzi ostatecznie z maszyny drukarskiej może być rzeczywiście szokiem. Warto jednak przypomnieć fakty: „Newsweek” nie radził sobie szczególnie dobrze w ostatnich latach. Notował same straty. Już dwa lata temu jego ówczesny właściciel, Washington Post miał olbrzymie problemy ze sprzedażą tytułu. W końcu kupił go wiekowy już, kierujący się raczej sentymentem do tytułu niż biznesową kalkulacją, magnat branży audio za przysłowiowego dolara. Po jego śmierci przyszłość „Newsweeka” znowu stanęła pod znakiem zapytania. Po rozlicznych próbach obecnej red. naczelnej reaktywowania tytułu okazało się, że Newsweek w dalszym ciągu generuje straty, i to niemałe. Na koniec tego roku miało to być 40 mln dolarów. Dla obecnych właścicieli strata była wystarczającym powodem do podjęcia decyzji o zaprzestaniu drukowania Newsweeka i przeniesieniu go do świata cyfrowego, gdzie liczy się na 70 mln właścicieli tabletów.

Tego co wydarzyło się z „Newsweekiem” w Stanach nie można przekładać bezpośrednio na to co może się dziać na rynku polskim. Nie spodziewam się aż tak „spektakularnych” decyzji polskich wydawców tygodników. W obecnej sytuacji trudno wyobrazić sobie funkcjonowania tygodnika wyłącznie w oparciu o wydanie cyfrowe z pominięciem druku. W mojej ocenie jeśli któryś z wydawców tygodników miałby zrezygnować w polskich warunkach z druku skazałby się tym samym na niebyt. Ale nie można lekceważyć tego, że migracja czytelnika z wydania papierowego do wydania cyfrowego jest faktem. Ten ewolucyjny proces obserwujemy na przykładzie Polityki Cyfrowej i naszych aplikacji na iPada i Kindle. Trzeba zakładać, że w miarę powiększania się liczby tabletów i innych urządzeń umożliwiających wygodną lekturę treści, migracja ta będzie postępować. Nie spodziewamy się, żeby był to proces gwałtowny. Raczej ewolucja niż rewolucja. Wydanie papierowe Polityki ma wciąż przed sobą przyszłość.



Amadeusz Król, prezes P&P, były szef AWR „Wprost”

Myślę, że przejście wyłącznie do dystrybucji cyfrowej zależeć będzie przede wszystkim od wielkości rynku reklamowego, a nie tylko czytelnictwa i sprzedaży egzemplarzowej. Dodatkowym elementem będzie penetracja rynku przez tablety, a to jeszcze zajmie chwilę…ale nie za długą, będzie to raczej ruch jednostajnie przyspieszony. Gdybym miał strzelać odpowiedziałbym -  24 miesiące od dzisiaj, bo czytelnicy tygodników opinii po grupie stricte biznesowej są bardzo otwarci na nowinki technologiczne.

Przyznam, że sami intensywnie pracujemy nad wersjami tabletowymi tygodnika „KropkaTV” ze względu właśnie na fakt, że coraz więcej tych urządzeń sprzedaje się w sieci Biedronka, mimo, że w przychodach reklamowych notujemy ciągłe wzrosty, a nasz czytelnik w teorii bardziej ” konserwatywny technologicznie”.



Paweł Fąfara, wiceprezes Grupy Polskapresse

Sytuacja amerykańskiego „Newsweeka” jest o tyle nietypowa, że pismo padło ofiarą przede wszystkim nie rewolucji internetowej, ale głównie ewidentnych błędów w zarządzaniu - rozbuchanych ponad miarę kosztów, spóźnionej reakcji na zmieniający się rynek, nietrafionej zmiany formuły i szaty graficznej. To przede wszystkim dlatego legendarny tygodnik znalazł się na skraju upadku i został pod koniec ubiegłej dekady przejęty przez firmę o korzeniach tkwiących w świecie elektronicznym i połączony z internetowym serwisem The Daily Beast. Nowemu właścicielowi zabrakło chyba jednak i determinacji, i know how, ale przede wszystkim pomysłu jak odwrócić ten trwający od lat lot nurkowy. Biorąc zaś pod uwagę, że USA internetowo są w stosunku do Europy o kilka lat do przodu, ta decyzja od jakiegoś czasu była przesądzona - nawet gdyby nie zapadła teraz, zapadły by najdalej za rok, dwa.

Jednocześnie w tym samym czasie wiele innych papierowych tygodników, zarówno w USA, jak i Europie Zachodniej ma się jak na świat zdominowany przez Internet naprawdę dobrze. Całkiem nieźle radzi sobie również wiele papierowych magazynowych edycji dzienników, czyli de facto rodzaj tygodników oraz miesięczniki. Z powodzeniem równolegle funkcjonują ich wersje papierowe, tabletowe i w postaci stron internetowych, i to się tak szybko nie skończy. Papier będzie oczywiście w odwrocie, ale jeszcze przez wiele długich latach czytelnicy będą skłonni płacić za kontakt i możliwość przewracania prawdziwych, a nie wirtualnych stron swoich ulubionych tytułów, może nie codziennie, ale raz w tygodniu - na pewno. Jestem zresztą przekonany, że w mniejszej skali, ale będzie tak również za 20 czy 30 lat.

I podobnie jest w Polsce. Rynek i tygodników, i magazynowych wydań dzienników ma się w papierze na tle całego rynku całkiem przyzwoicie. Jeśli ich wydawcy nie będą popełniali jakichś ewidentnych błędów w zarządzaniu – będą panować nad kosztami, dbając jednocześnie na tyle, na ile się da o jakość, to akurat tego typu wydawnictwa będą na rynku z powodzeniem funkcjonować jeszcze w masowej skali co najmniej do końca obecnej dekady. Być może nie wszystkie tytuły się utrzymają, nie wiem np. czy na polskim rynku polityczno-społecznych tygodników jest jednocześnie miejsce dla „Polityki”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Uważam Rze”, być może któryś z nich upadnie w papierze w ciągu 2, 3 lat, ale pozostałe równolegle będą ukazywać się i w papierze, i na tabletach. Również dlatego, że w Polsce pełna tabletyzacja społeczeństwa, czyli moment w którym tablety będą w powszechnym użyciu przez wszystkich czytelników (bądź projektowane dziś i wprowadzane wersje smartfonów z większymi niż dziś ekranami umożliwiającymi wygodniejsze czytanie) dokona się najwcześniej w roku 2015, choć bardziej realny termin to rok 2016, może nawet 2017. Dopiero wówczas erozja papierowych tygodników czy magazynowych wydań dzienników może jakoś ponownie przyspieszyć. Wówczas jednak mądrzy wydawcy, którzy już dziś budują swoje internetowe kompetencje, będą mieli gotową pełną ofertę swoich tytułów na wszelkie urządzenia elektroniczne.

A generalnie, nieważne czy w papierze, czy na nośniku elektronicznym, kluczem do sukcesu jak zawsze będzie marka i to, czy za tą marką będzie krył się odpowiedni produkt. Jeśli marka będzie dawała właściwą obietnicę i zaspokajała potrzebę, czytelnicy podążą za swoim tytułem nawet gdyby mieli go czytać na urządzeniach których dziś nawet sobie nie wyobrażamy. Jestem jednak przekonany również, że wydania papierowe tygodników i magazynowych wydań dzienników, choć w niższych nakładach, to bardziej ekskluzywne w stosunku do dzisiejszych, utrzymają się nas rynku jeszcze co najmniej kilkanaście lat.


Dariusz Sachajko, commercial director w UniversalMcCann

Polski rynek jest na nieco innym etapie niż rynki zachodnie. Musimy pamiętać, że papier nie tylko pozwala ciągle lepiej zarabiać tytułom niż ich wydania cyfrowe, ale także silniej przyciąga reklamodawców. Rozwój technologiczny znacznie wyprzedza możliwość mentalnej zmiany przyzwyczajeń ogółu społeczeństwa. O ile łatwiej pewnie będzie przenieść do internetu gazety oraz będzie to proces naturalny ze względu na szybkość informacji o tyle w magazynach ten proces będzie postępował znacznie wolniej. Trudno by było nawet określić jakieś realne ramy czasowe o ile inicjatywa nie wyjdzie od samych wydawców.

Trudna sytuacja gospodarcza może ten proces przyśpieszyć i spowodować, że będzie to najrozsądniejsze biznesowo rozwiązanie. Jeśli jednak będziemy czekać na przesunięcie środka ciężkości przez czytelników w stronę wydań cyfrowych, czekać możemy dłużej niż się spodziewamy.


Jacek Czynajtis, prezes Optizen Labs

Rzeczywiście rynek reklamy dla prasy w wydaniu printowym nie napawa optymizmem zarówno na świecie jak i w Polsce. I dlatego decyzja wydawcy „Newsweeka” wcale nie jest zaskakująca, tym bardziej, że podobne plany mają również inni wydawcy w Europie, m.in tytułów „Financial Times Deutschland”, „Frankfurter Rundschau”, może również „Guardian”, choć ci ostatni zdementowali te pogłoski.

Rynek prasowy w "starym" modelu biznesowym nie przetrwa. Nikt nie wie, jak długo będzie to jeszcze trwało, ale trend jest nieodwracalny. Będą rosły koszty dystrybucji, produkcji, a już dziś zauważamy, że w popularnych kioskach coraz mniej miejsca przeznacza się na ekspozycję tytułów prasowych. Takie wskaźniki jak koszty dotarcia do odpowiednich grup celowych i skuteczność reklam w wydaniach printowych są nieporównywalnie słabsze w zestawieniu z alternatywnymi rozwiązaniami.

Ale przecież przejście na wydania cyfrowe to właśnie "ucieczka do przodu". Wydawcy, będą mieli okazję w tej postaci na optymalizację kosztów, podniesienie wskaźników efektywności operacyjnej i paradoksalnie zwiększenie wygody nabycia tytułu poprzez jego obecność zarówno w postaci wydań tabletowych, jak i innych rozwiązań umożliwiających im "zamknięcie treści". Myślę, że wraz z coraz większą liczbą użytkowników korzystających z tabletów, coraz niższą ceną tych urządzeń i dostępu do internetu, liczba sprzedawanych / pobieranych wydań z AppStore i Google Play będzie rosła bardzo dynamicznie, przez co ta forma "wydawania" i oferowania prasy spotka się z coraz większym zainteresowaniem ze strony marketerów.

Dołącz do dyskusji: Znika drukowany „Newsweek”. Kiedy kres tygodników w Polsce?

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Prick
Redaktorze Lis , commencez a faire vos valises :-) :-)
0 0
odpowiedź
User
nexuseven
@Prick - Z artykułu jasno wynika, że chyba jednak redaktor Lis nie musi jeszcze pakować walizek. Na naszym rynku Newseek sprzedaje się całkiem nieźle i chyba nie zapowiada się taki upadek jak edycji amerykańskiej. Moim zdaniem jest ogólne załamani na rynku reklamowym i ciężko jest sprzedać reklamy do tygodników, nie wspomnę już o dziennikach. Znaleźć co tydzień reklamodawcę za kilka - kilkanaście tysięcy złotych nie jest łatwo. Na rynku utrzymają się głównie ekskluzywne magazyny, które będą miesięcznikami lub kwartalnikami i dodatkowo będą wspierane stronami / portalami internetowymi oraz wydaniami elektronicznymi.
0 0
odpowiedź
User
Boguś
No nie wierzę, w Ameryce tez tak potrafią przepieprzyć sprawę?
0 0
odpowiedź