Zła sytuacja finansowa Halo.Radia. "Realizujemy format niszowy"
- Sytuacja zmusza nas do podjęcia działań zabezpieczających funkcjonowanie projektu, ale też do wprowadzenia klasycznych rozwiązań w funkcjonowaniu radia, których dotąd unikaliśmy ze względu na wyjątkowość naszego formatu. Po roku jego dalsze funkcjonowanie jest zależne m.in od ich wprowadzenia - mówi Wirtualnemedia.pl Kuba Wątły, dyrektor programowy Halo.Radia, pytany o problemy finansowe rozgłośni.
W środę informowaliśmy o planowanych zmianach w funkcjonowaniu internetowego Halo.Radia, które są konieczne, by poprawić jego sytuację finansową. Z pisma do słuchaczy i patronów wynika, że potrzebne jest ograniczenie kosztów. W tym celu zmniejszona ma zostać m.in. stawka za prowadzenie programów dla dziennikarzy, która obecnie wynosi 40 zł netto za godzinę. Teraz ma być obniżona o 10 zł. Dodatkowo do końca 2020 roku nie będą uzupełniane wakaty, a najchętniej słuchane audycje mają pojawiać się w prime time.
Na ekranie podczas trwania audycji ma być pokazany licznik, który będzie prezentować m.in. dzienny koszt działalności, poziom wpłat w danym miesiącu czy ile pieniędzy brakuje na bieżące funkcjonowanie stacji.
Obecnie w serwisie Patronite.pl gotowość do wsparcia medium zadeklarowało 455 osób, które w sumie chcą wpłacać miesięcznie ok. 15 tys. złotych. Już przy starcie projektu, Kuba Wątły informował nas, że na utrzymanie działalności potrzeba mniej więcej 150 tys. zł co miesiąc.
Zapytaliśmy go teraz, jakie jest obecne zapotrzebowanie na bieżące funkcjonowanie stacji. - Kwestia poziomu finansów potrzebnych do bieżącego funkcjonowania nie rozwiązuje podstawowego problemu: możliwości zaangażowania się w funkcjonowanie radia poszczególnych członków zespołu, z których część ma poza radiem prace podstawowe, zapewniające im utrzymanie. Zmiany, które wprowadzimy od stycznia, powinny nas doprowadzić do przeniesienia tego ciężaru we właściwą dla nas stronę. Co miesiąc dysponujemy ruchomą kwotą, której średnia w ostatnich miesiącach wynosi około 55 tysięcy złotych - powiedział nam Wątły.
Dodaje jednocześnie, że zbiórka w Patronite stanowi część środków, które pozyskują. - Na przestrzeni roku, biorąc po uwagę pierwotny poziom finansowania, ponad 60 proc. naszych darczyńców zrezygnowało z serwisu z uwagi na wysokie koszty prowizji, przechodząc na płatności bezpośrednie. Poziom zbiórki na Patronite oczywiście mógłby być wyższy, ale nie jestem zdziwiony, bo nasz projekt nie odwołuje się do sentymentu - jak dwa obecne na rynku - z których jeden rozpocznie za chwilę działalność. Halo.Radio realizuje format niszowy, a grupa do której kierujemy nasz produkt jest znacznie węższa, niż w krajach wysokorozwiniętych – ocenia komentując kwestię finansów rozgłośni jej dyrektor programowy.
Celem "urynkowienie oferty programowej radia"
Według Kuby Wątłego sytuacja finansowa radia zmusza go do podjęcia działań „zabezpieczających funkcjonowanie projektu, ale też do wprowadzenia klasycznych rozwiązań w dziedzinie funkcjonowania radia, których dotąd unikali, ze względu na wyjątkowość formatu”. - Po roku, jego dalsze funkcjonowanie jest zależne m.in od ich wprowadzenia - stwierdza.
Celem jego działań ma być „urynkowienie oferty programowej radia przy jednoczesnym zachowaniu obecnego charakteru”. - Sprawdził się w 100 proc. w minionym roku - zaznacza. Pytany czy bierze pod uwagę emisję reklam i współpracę komercyjną odpowiada: - Emisję reklam bierzemy pod uwagę od pierwszego dnia nadawania, jednak staramy się ich uniknąć ze wszech miar. Przyszłość pokaże jaki kierunek obierzemy w tej materii - podsumowuje.
W ostatnich dniach ze stacji odeszła Karolina Rogaska oraz Marcin Celiński. Z naszych informacji wynika również, że z początkiem listopada odejdzie Radosław Gruca, w środę o swoim odejściu poinformowała Joanna Frejus oraz Kornel Wawrzyniak. Współpracę mieli zakończyć także Bart Staszewski i Emilia Wiśniewska.
Dołącz do dyskusji: Zła sytuacja finansowa Halo.Radia. "Realizujemy format niszowy"