Windows 7 w Europie bez IE

Taka decyzja podjęta została przed planowanym przez Komisję Europejską orzeczeniem w kwestii zarzutów, jakie w styczniu wystosowała ona pod adresem koncernu z Redmond.

Przypomnijmy, że 15 stycznia w przesłanym do Microsoftu specjalnym dokumencie o nazwie "statement of objections" KE zarzuciła firmie naruszenie zasad wolnej konkurencji poprzez oferowanie IE razem z Windowsem. Wstępnie komisja ustaliła, że kontrolujący rynek przeglądarek koncern z Redmond nie dopuścił do rywalizacji innych tego typu aplikacji i naruszył obowiązujące w Unii Europejskiej zasady poprzez nadużycie swojej dominującej pozycji. Za takie praktyki firmie grozi wysoka kara finansowa.

Do tej pory Microsoft odrzucał te zarzuty, twierdząc, że IE jest integralną częścią systemu operacyjnego firmy i nie może być od niego oddzielona. Teraz postanowił on, że jednak zostanie to uczynione w przypadku europejskiej wersji Windowsa 7, który będzie miał swoją premierę 22 października. Jednocześnie firma zamierza dostarczać producentom, sprzedawcom jak i samym użytkownikom oddzielne pakiety instalacyjne, pozwalające im na umieszczenie przeglądarki na komputerach.

Co na to KE? Z oficjalnego oświadczenia regulatora, który zalecał Microsoftowi zaoferowanie użytkownikom jej systemu możliwości wyboru przeglądarki z jakiej chcą korzystać, wynika, że nie jest on zadowolony z decyzji firmy. W oświadczeniu tym czytamy m.in.: "Microsoft najwyraźniej postanowił zaopatrywać konsumentów w wersje Windowsa w ogóle pozbawione przeglądarki. Zamiast większego wyboru, wygląda na to, że Microsoft postanowił go ograniczyć."

Komisja wciąż rozważa jakie wydać orzeczenie wobec koncernu z Redmond. Możliwe, że zmusi go do kroku, którego jak widać firma za wszelką cenę stara się uniknąć, czyli sprzedawania Windowsa zarówno z IE jak i innymi konkurencyjnymi przeglądarkami, takimi jak Firefox, Opera czy Chrome firmy Google.