SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tomasz Zimoch żegna się z Polskim Radiem bez zakazu konkurencji, zarzuca nadawcy szykany

Tomasz Zimoch rozwiązanie umowy z Polskim Radiem uzasadnia bezpodstawnym odsunięciem od pracy oraz szykanowanie przez władze nadawcy. - Tomasz Zimoch nie jest już pracownikiem Polskiego Radia, nie obowiązuje go zakaz konkurencji - podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Fertak, adwokat reprezentujący dziennikarza.

W poniedziałek rano Tomasz Zimoch poinformował w mediach społecznościowych, że właśnie rozwiązał umowę o pracę z Polskim Radiem z winy pracodawcy. Rzecznik prasowy nadawcy, Łukasz Kubiak w poniedziałek przed południem stwierdził, że żaden dokument od dziennikarza do władz spółki jeszcze nie dotarł.

- Pismo składałem osobiście w poniedziałek o godzinie 8:30 rano w siedzibie Polskiego Radia. Skan pisma z potwierdzeniem jego odbioru wysłałem mailem do sekretariatu prezesa oraz do rzecznika prasowego Polskiego Radia - przekazał z kolei serwisowi Wirtualnemedia.pl Michał Fertak, adwokat reprezentujący Tomasza Zimocha.

Zimoch nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące złożonego wypowiedzenia. Mecenas Michał Fertak przekazał nam, że dziennikarz rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy, zgodnie z art. 55 par. 1(1) Kodeksu pracy.

Prawnik dodaje, że w piśmie rozwiązującym umowę wskazano dwie podstawy. Pierwsza to naruszenie podstawowego obowiązku pracodawcy stanowiącego o istocie stosunku pracy tj. obowiązku zapewnienia realnego zatrudnienia, poprzez bezpodstawne odsunięcie pracownika od wykonywania pracy w drodze pisemnego polecenia służbowego z dniem 16 maja br.

Drugą przyczyną jest naruszenie podstawowej zasady prawa pracy wyrażającej się w szanowaniu godności i dóbr osobistych pracownika (art. 111 Kodeksu pracy) poprzez szykanowanie pracownika przez zarząd Polskiego Radia w wypowiedziach medialnych, mających na celu dyskredytowanie Tomasza Zimocha jako dziennikarza.

Chodzi przede wszystkim o oświadczenie Polskiego Radia opublikowane dzień po ukazaniu się wywiadu z Zimochem w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, gdzie dziennikarz skrytykował niektóre zmiany następujące w Polskim Radiu od początku br. Nadawca stwierdził, że te wypowiedzi Zimocha są bardzo krzywdzące, mocno jednostronne i nieobiektywne, niegodne dziennikarza i naruszające etykę zawodową.

- Rozwiązanie umowy jest skuteczne z dniem dzisiejszym, zatem bez okresu wypowiedzenia. Jako że redaktor Zimoch nie jest już pracownikiem Polskiego Radia, nie obowiązuje go zakaz konkurencji - podkreśla Michał Fertak. Zapytany, czy dziennikarz rozważa podjęcie kroków prawnych wobec dotychczasowego pracodawcy przekazał: - Wystąpienie na drogę sądową jest tylko i wyłącznie uzależnione od stanowiska Polskiego Radia.

Tomasz Zimoch był związany z Polskim Radiem od początku lat 80., był związany z redakcją sportową Jedynki. Zajmuje się komentowaniem meczów piłkarskich, zawodów kolarskich, pływackich i konkursów skoków narciarskich. Relacjonował najważniejsze wydarzenia sportowe: letnie i zimowe igrzyska olimpijskie, a także finały piłkarskich mistrzostw świata i Europy. Jego cechą charakterystyczną jest bardzo emocjonalny komentarz i oryginalne metafory.

Wiosną ub.r. był jednym z jurorów w programie „Celebrity Splash” w Polsacie, a cztery lata temu użyczył swojego wizerunku do kampanii reklamowej piwa Tyskie „Poleć Zimochem”.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Zimoch żegna się z Polskim Radiem bez zakazu konkurencji, zarzuca nadawcy szykany

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ja
życzę panu nadal i z całego serca,szczerze i jak najbardziej,n ajlepiej,by jak najrychlej pan się opamiętał i przestał robić to co robi,mowić co mówi i jak.brnie pan niemożliwie w bagno i podejmuje decyzje złe,uzasadniając je w sposób pana niegodny i uwłaczający panu i pana wieloletnim słuchaczom i fanom,żal ogromny i smutek.Z winy nadawcy,szykany,Jezu,co dalej?Też pan będzie opowiadał o wojnie,rewolucji,stanie wojennym i zagrożonej demokracji,której ujuż nie ma,jak wielu przechodzących do wiadomych mediów na wejściu?czy jakieś gorsze brednie,czy ttylko zajmie się pan tym,co robił i robi pan świetnie?A tego ostatniego panu życzę,w tym słuchaczy i tego,by jak najwięcej osób dziś i w kolejnych latach doceniało jak świetne rzeczy pan robił,pana materiały reporterskie,pana dotychczasowe podejscie do słuchaczy,pana komentarze,dla mnie,bo to rzecz gustu,nie wiem czy obiektywnej czy subiektywnej tylko oceny genialne,niezapomniane komentarze,które latami będę pamiętał;oby miał pan okazję do kolejnych,jeśli nie,trudno.Nikt z nas nie był przy pana rozmowach z władzami pr;ale niezależnie od tego jak było i czy mogli podjąc lepszą decyzję inną...w każdym kolejnym posunięciu pogrąża się pan i wygaduje,wypisuje wg.mnie rzeczy niestworzone,ale przede wszystkim szokujace tych,którzy tyle lat pana cenili,podziwiali,popierali.życzę zdrowia szczerze i choć na rten moment to chyba daremne,ale może nie...opamiętania.żyć z klasą..cokolwiek to dla kogo znaczy,ważne jest,być może dla pana pozostanie tam byłoby tego zaprzeczeniem,cóż.Z niewolnika,który uważa,że pracuje w stanie wojennym reżimowych mediach,gdzie zatrudnia się amatorów wiernych a odsuwa świetnych dziennikarzy wiarygodnych,który uważa,że jest szykanowany,nie ma pracownika.Wiemy,ż edo zwolnienia sięmożna zmusić;ale dziś w modzie jest widać walenie w kogoś i za to,że zwolnił i za to,że ktoś odszedł sam,bo nie chciał dalej z tymi władzami pasować.Jak to mówią;|nie pasował do koncepcji,a że sam dziennikarz uznaje,że jemu ta koncepcja nie pasuje,albo że do niej nie pasuje,a robi cyrk i wrzask wokół tego...Oczywiscie,jeśli zmienia się kierownictwo,a mi nie pasowałaby koncepcja,w mym przekonaniu poddańczość władzy w ogóle i tej,którejnie popieram,nie sziedziałbym tam.Ale trudno znaleźć się na czymś miejscu,zwłaszcza jeśli nie znamy szczegółów,intencji kierownictwa i dziennikarza i kontekstów,nie bylo tam nas,i gdy tyczy to dziennikarzy nie zajmujących się polityką.Styl w jakim ktoś pisze o sytuacji też możemy oceniać różnie;dziś nawet to niezwykle odległe od siebie czy nieraz sprzeczne interpretacje;dla mnie styl,w jakim zaczął pan sprawę był i jest obrzydliwy,żenujacy i jak wyżej.Tonie było tylko stwierdzenie faktów czy obrona tk.Pan sam o tym wie i życzę by zrozumiał.Z ogromnym smutkiem pozdrawiam.Wielu emocji na euro i podczas Io życząc i nie są to złośliwe życzenia,czy odpowiednie...czas pokaże.Albo i nie.Jeśli będzie pan komentował gdzieś mecze a nie stan wojenny,stacja zyska bardzo bardzo bardzo wiele,przynajmniej wg.mnie.Powodzenia.Dla mnie strata przeogromna,ale nie z winy nadawcy.NO ale ja nie jestem na pana miejscu.
0 0
odpowiedź
User
Poland
Radio Zet lub Zet Gold czekaja!
0 0
odpowiedź
User
@Poland
A cóż on by tam robił? Do tv mecze komentować. IMO Eurosport
0 0
odpowiedź