SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Filmy z całego świata będzie można oglądać po angielsku? Ujawnili rewolucyjne narzędzie AI

W Hollywood trwa coraz mocniejsza dyskusja na temat wykorzystywania generatywnej sztucznej inteligencji przy tworzeniu filmów, seriali i programów telewizyjnych. Jednym ze sposobów ma być potencjalnie dubbingowanie zagranicznych filmów i łączenie nowych głosów z kwestiami wypowiadanymi przez oryginalnych aktorów na ekranie. Właśnie ujawniono, jak wygląda to w praktyce.

W 2023 i 2024 roku w Hollywood sztuczna inteligencja była słowem odmieniany w zasadzie przez wszystkie przypadki. Część branży filmowej (przede wszystkim wśród aktorów i scenarzystów) panicznie boi się nadużyć przy wykorzystywaniu AI, ale wielkie wytwórnie ani myślą zrezygnować z inwestowania w rozwiązania mające na celu usprawnienie procesu powstawania filmów i cięcie kosztów. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że budżety blockbusterów w ostatnich latach urosły do niebotycznych rozmiarów i taki stan rzeczy nie może się utrzymywać wiecznie.

Również w Polsce artyści coraz mocniej zdają sobie sprawę z faktu, że sztuczna inteligencja może być pomocą, ale też i zagrożeniem dla ich przyszłości w tej branży. Nie zawsze jednak wiadomo z góry, czy powstająca technologia będzie należeć do pierwszej czy drugiej kategorii. Dobrym przykładem jest tu TrueSync, czyli rewolucyjne narzędzie AI tworzone przez studio filmowe o tej samej nazwie.

Dubbing filmowy na zupełnie nowym poziomie

Za sprawą serwisów streamingowych liczba obcojęzycznych tytułów, z którymi widzowie mają na co dzień od czynienia uległa zdecydowanemu zwiększeniu. Istnieje kilka sposobów jak radzić sobie z problemem przetłumaczenia oryginalnych kwestii na język zrozumiały dla lokalnej widowni, których częstotliwość występowania zależy od popularności w danym kraju. Chodzi oczywiście o napisy, lektora i dubbing. Ta trzecia opcja w Polsce często bywa zarezerwowana do produkcji animowanych, ale np. w Niemczech czy USA zagraniczne produkcje aktorskie też bardzo często są dubbingowane.

Problem w tym, że dla wielu widzów konieczność słuchania polskiego głosu płynącego z ust osoby, która się nim realnie nie posługuje budzi skojarzenia rodem z tzw. doliny niesamowitości. Wystarczy obejrzeć dowolną reklamę Nespresso z George'em Clooneyem czy któryś ze spotów firmy Old Spice, by przekonać się, o co chodzi. Technologia póki co nie nadążą za ludzkimi odruchami i nie jest w stanie zniwelować uczucia obcości. Niby obserwujemy prawdziwych ludzi, ale zamiast tego na myśl przychodzą nam tylko udające nas cyborgi.

 Flawless AI stawia sobie za cel usunięcie tego poczucia właśnie przy użyciu generatywnej sztucznej inteligencji. O potencjalnych możliwościach stworzonej przez nich technologii słychać już od kilku lat, ale dopiero teraz wytwórnie filmowe zaczęły na poważnie inwestować w narzędzia, które mają zmienić proces dubbingowania na zawsze. Możliwości TrueSync zaprezentowano ostatnio w trakcie festiwalu w Cannes, a portal Variety odbył szczegółową rozmowę ze Scottem Mannem, czyli jednym z współzałożycieli Flawless AI.

Sztuczna inteligencja połączy dubbing z grą aktorską…

Przedstawiciele Flawless na każdym kroku podkreślają, że mają na celu ochronę praw autorskich i chcą działać w zgodzie z obowiązującymi w Hollywood prawami pracowniczymi. Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli stworzona przez nich technologia wejdzie do powszechne użytkowania, to na zawsze zmieni sposób określania wartości zagranicznych filmów i seriali na tamtejszym rynku. Nie jest bowiem tajemnicą, że Amerykanie nie są wielkimi zwolennikami oglądania obcojęzycznych tytułów, zwłaszcza z napisami.

Dopiero w 2020 roku film grany przez aktorów w języku innym niż angielski zdobył Oscara dla najlepszej produkcji. Nie mamy tu w żadnym razie do czynienia z przypadkiem i choć zarysowany powyżej trend w ostatnich latach powoli się zmieniał, to szybko może zostać zablokowany przez rozwój AI. Dzięki mapowaniu twarzy aktorów TrueSync może bowiem sprawić, że w naturalny sposób przemówią po angielsku.

Scott Mann z Flawless zaznacza, że wprowadzenie tego typu rozwiązań nie będzie możliwe bez wcześniejszego porozumienia m.in. z SAG-AFTRA, czyli organizacją odpowiedzialną za zeszłoroczny strajk powszechny w Hollywood. Nie brak bowiem firm, które w jego opinii, faktycznie chcą wykorzystywać sztuczną inteligencję przeciwko artyzmowi. Nadchodzące negocjacje między wytwórniami a aktorami mają być momentem, gdzie pewne ustalenia dotyczące AI powinny koniecznie zapaść.

Filmowiec podkreśla przy tym, że problem nie dotyczy tylko Hollywood i filmów tłumaczonych na angielski. Tamtejsze produkcje są bowiem dystrybuowane np. do Europy, gdzie też często się je dubbinguje. A w trakcie tego procesu bywa, że w znaczący sposób jest im zmieniany scenariusz, a lecące z ekranu kwestie nijak nie pasują do ruchu warg aktora. Jako przykład podaje wyreżyserowany przez siebie film “Człowiek mafii” z Robertem DeNiro, który został w ten sposób “zrujnowany”.

… lub pomoże w cenzurze

Istotne jest też, że TrueSync będzie miał swoje zastosowania nie tylko w dubbingu. W praktyce można go również używać do wszelkich innych zmian wypowiadanych przez aktora czy aktorkę kwestii. Na jednym z opublikowanych przez Flawless materiałów pokazano np. jak łatwo można podmienić fragment, w którym bohaterka klnie, na taki, gdzie wypowiada się zgodnie z zasadami PG-13 lub… w ogóle nic nie mówi. Nie wszystkie z wypowiadanych (a już zwłaszcza przemilczanych) zdań wyglądają oczywiście w pełni naturalnie po przetworzeniu, ale technologia w dalszym ciągu jest usprawniana.

W tym miejscu również rodzi się jednak pytanie o możliwe nadużycia związane z narzędziami AI takimi jak TrueSync. Im wiarygodniejszy staje się przetworzony materiał, tym większe zagrożenia przetworzenia naszej istniejącej rzeczywistości. Dopóki użyta technologia dotyczy wyłącznie filmów fabularnych, to nie ma aż takiego problemu, choć nadal istnieje problem “czystości” artystycznej ekspresji. Jeszcze większy sprzeciw budzi się jednak na myśl o dubbingowaniu w taki sposób np. bohaterów filmów i seriali dokumentalnych.

Inną kością niezgody może się stać również pytanie, kto konkretnie będzie dubbingować filmy i seriale. Czy te role przypadną w ręce aktorów, czy może z czasem tym również zajmie się AI. Wiemy przecież, że aplikacji już dzisiaj z powodzeniem posługuje się generowanymi maszynowo głosami, które udają głos człowieka. Na zaprezentowanym w trakcie Cannes materiale wideo widać, że angielskie kwestie do filmu “UFO Sweden” (pierwszego dystrybuowanego i jednocześnie przerabianego z użyciem TrueSync) czytają zwyczajni aktorzy. Ani ja, ani chyba nikt inny nie dałby sobie jednak uciąć ręki, że w pogoni za pieniędzmi wytwórnie filmowe nie zechcą kiedyś zmienić ten stan rzeczy.

Dołącz do dyskusji: Filmy z całego świata będzie można oglądać po angielsku? Ujawnili rewolucyjne narzędzie AI

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl