SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Remik Maścianica: Morning show to dochodowy biznes

- Różnica pomiędzy programami porannymi produkowanymi w Polsce i w USA oraz Wlk. Brytanii jest przede wszystkim jakościowa - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Remik Maścianica, szef „Dzień Dobry TVN”.

- Poranne programy produkuje w Polsce już kilka telewizji: nadających sygnał ogólnodostępny - choć brak w tym gronie Polsatu wciąż mnie zdumiewa - oraz kablowych. Jednak bez udawanej skromności mogę powiedzieć, że światowe standardy, porównywalne z tym, co otrzymują widzowie na Zachodzie, oferuje jedynie „DD TVN” i poranek w TVN24. Reszta... hmmm... to jest jakiś kompletny brak koncepcji, zupełne niezrozumienie rynku i widowni, szukanie po omacku adresata... I nikt mi nie powie, że to jest kwestia braku pieniędzy, bo morning show to raczej dochodowy biznes - twierdzi Maścianica.

Szef „Dzień Dobry TVN”, oceniając zagraniczną konkurencję stwierdza, że bardzo chciałby pójść w kierunku „Today Show” nadawanego w NBC. - Program ten ma na co dzień charakter mocno informacyjny z elementami poradnika, a w weekendy bardziej przypomina nasze sobotnio-niedzielne wydania „Dzień Dobry TVN” - dużo tam show biznesu i rozrywki plus oczywiście informacja. I jeśli czegoś bym sobie życzył, to mocniejszego skręcenia naszego tygodniowego programu w kierunku tego morning show, czyli więcej informacji. I chciałbym zaczynać program dużo wcześniej - zapowiada Maścianica.

Remik Maścianica nie chciał wypowiadać się na temat dyskusji medialnej, jaka rozgorzała m.in. na naszych łamach i dotyczyła wzajemnych zarzutów o kopiowanie pomysłów w programach porannych, kierowanych do siebie najpierw przez Edwarda Miszczaka, szefa programowego TVN, a potem przez Alicję Resich-Modlińską, szefową „Pytania na śniadanie” TVP2. - Myślę, że widzowie mają własne zdanie w tej kwestii - stwierdza Maścianica.

>>> Edward Miszczak: mamy pomysł na kolejną edycję „Agenta”

>>> Resich-Modlińska: To TVN kopiuje „Pytanie na śniadanie”

Szef „Dzień Dobry TVN” zapowiada, że w tegoroczne wakacje jego program będzie gościł na antenie TVN w każdy weekend. - Latem, jak w ubiegłym roku pozostajemy na antenie w wydaniach weekendowych, teraz już pełnych - dwudniowych. Nie sądzę, że będą się różniły specjalnie od tego, co robimy przez cały rok. Może po prostu będzie nas więcej poza studiem, wyjdziemy trochę w Polskę, do kurortów, do których udadzą się nasi widzowie - mówi Maścianica.


Z Remikiem Maścianicą, szefem programu „Dzień Dobry TVN”, rozmawiamy o telewizji porannej w Polsce i na świecie, konkurencji, pomysłach dotyczących jego programu, a także o dyskusji, jaka powstała pomiędzy szefostwem „Dzień Dobry TVN” i „Pytania na śniadanie” TVP2, dotyczącej wzajemnego kopiowania pomysłów.


 

Krzysztof Lisowski: Jak Pan jako ekspert ocenia polski rynek telewizyjnych programów porannych? Czym różni się on od rynku np. amerykańskiego lub brytyjskiego?

Remik Maścianica, szef programu „Dzień Dobry TVN”: Różnica jest przede wszystkim jakościowa. Poranne programy produkuje w Polsce już kilka telewizji: nadających sygnał ogólnodostępny – choć brak w tym gronie Polsatu wciąż mnie zdumiewa – oraz kablowych. Jednak bez udawanej skromności mogę powiedzieć, że światowe standardy, porównywalne z tym, co otrzymują widzowie na Zachodzie, oferuje jedynie „DD TVN” i poranek w TVN24. Reszta... hmmm... to jest jakiś kompletny brak koncepcji, zupełne niezrozumienie rynku i widowni, szukanie po omacku adresata... I nikt mi nie powie, że to jest kwestia braku pieniędzy, bo morning show to raczej dochodowy biznes.

Czy jest w naszym kraju szansa, aby któryś z programów porannych zyskał taką rangę i rozmach, jak np. „Good Morning America”?

Nie jestem fanem „GMA”. To poranny show, a mniej talk. Zresztą wielkie, oszklone studio tego programu usytuowane w sercu Nowego Jorku przy Times Square, wokół którego gromadzą się co rano setki gapiów, żeby obejrzeć występy sław definiuje funkcję tego poranka. To po prostu rozrywkowa scena. O wiele bardziej cenię sobie „Today Show” w NBC, które na co dzień ma charakter mocno informacyjny z elementami poradnika, a w weekendy bardziej przypomina nasze sobotnio-niedzielne wydania „Dzień Dobry TVN” – dużo tam show biznesu i rozrywki plus oczywiście informacja. I jeśli czegoś bym sobie życzył, to mocniejszego skręcenia naszego tygodniowego programu w kierunku tego morning show, czyli więcej informacji. I chciałbym zaczynać program dużo wcześniej.

Jakie zmiany planujecie w „DD TVN” w jesiennej ramówce, która ruszy po wakacjach?

Na precyzyjną odpowiedź jest po pierwsze nieco za wcześnie. Mamy oczywiście plany dotyczące dalszej przyszłości – liczę tu głownie na kolejne edycje nagradzanego już konkursu dla widzów „Gotuj o wszystko” – ale jesteśmy magazynem codziennym, 365 dni w roku, reagujemy więc na bieżąco, ewoluujemy nieustannie. Po drugie – zbyt wczesne odkrywanie kart nie jest dobre nie tylko w pokerze.

Czy są jakieś konkretne plany dotyczące letniej odsłony „DD TVN”?

Latem, jak w ubiegłym roku pozostajemy na antenie w wydaniach weekendowych, teraz juz pełnych – dwudniowych. Nie sądzę, że będą się różniły specjalnie od tego, co robimy przez cały rok. Może po prostu będzie nas więcej poza studiem, wyjdziemy trochę w Polskę, do kurortów, do których udadzą się nasi widzowie.

Edward Miszczak powiedział w wywiadzie z nami, że „Pytanie na śniadanie” kopiuje pomysły z „DD TVN”. Z kolei Alicja Resich-Modlińska ostro skrytykowała redakcję „DD TVN” za kopiowanie „Pytania na śniadanie”…

Myślę, że widzowie mają własne zdanie w tej kwestii.

A co Pan w ogóle myśli o Waszym bezpośrednim konkurencie, czyli „Pytaniu na śniadanie”?

Nie oglądam. Nie mam takiej potrzeby. Widziałem to już przedwczoraj w „Dzień Dobry TVN”.

A jak Pan ocenia „Kawę czy herbatę?”

Nie oglądam. Chociaż nęci mnie pora, o której zaczynają program.

Jak Pan ocenia swoich prowadzących? Czy w najbliższym czasie pojawią się jakieś nowe osoby w „DD TVN”?

Kocham tych ludzi. Z różną wzajemnością. Ale nie planujemy rozwodów. Nie planujemy też, aby pojawił się ktoś nowy.

„DD TVN” kierowany jest do dość nowoczesnego widza. Jak jest konstruowany Wasz program, aby zaspokoić grupę docelową?

Rozsądnie. My zaspokajamy wszystkich. W grupie 4+ mamy najlepszy wynik, w grupie 16-49 naj-najlepszy. To twarde wyniki, dostępne od ręki. Jest tak, jak być powinno i nie zmienia się to od 6 lat, gdy pojawiliśmy się na antenie. Dziękuję widzom, że chce im się wstawać razem z nami.

Według dostępnych badań, „Dzień Dobry TVN” ma obecnie wyższą oglądalność niż „Pytanie na śniadanie”. Jednak w porównaniu z danymi z ubiegłego roku, mimo tracicie jednak widzów?

Widzów - na rzecz stacji tematycznych - tracą wszystkie ogólnodostępne stacje telewizyjne. Więc my, jako element ramówki jednej z nich, automatycznie podlegamy temu zjawisku (więcej na ten temat).

TV Puls szykuje na jesień ofensywę. Czy gdyby ta stacja stworzyła codzienny program śniadaniowy, mógłby on być zagrożeniem dla którejś z obecnych pozycji porannych pozostałych stacji?

O ile pamiętam, to stacja ta miała juz program poranny... Nie ma już go? Dlaczego…

Dlaczego zdjęto z anteny talk show „Między kuchnią a salonem” i w czym należy upatrywać relatywnie niskiej oglądalności zrealizowanych dotąd odcinków? Czy program wróci na antenę jesienią?

O ile wiem, to na dziś stacja nie podjęła jeszcze decyzji o powrocie tego formatu. Dlaczego program miał niewysoką oglądalność? Być może zrobiliśmy coś nie tak, jak oczekiwaliby tego widzowie.... Ale odpowiedź na pytanie, czego tak naprawdę oczekują widzowie warta jest majątek... (więcej na ten temat).


O rozmówcy
Remik Maścianica związany jest z TVN od 10 lat. Twórca i producent „Dzień Dobry TVN” (obecnie odpowiada za wydania nadawane w dni powszednie). Produkował m.in. programy publicystyczne „Pod napięciem”, „Najsztub pyta” i „Kawa na ławę”, teleturnieje „Oko za oko”, „Kapitalny pomysł” i „Na tropie agenta” oraz galę Wiktory 2008. Brał udział w realizacji serialu dokumentalnego „Bitwa o Anglię” oraz programu „Big Brother”. W ostatnim czasie był pomysłodawcą i producentem popołudniowego talk show „Między kuchnią a salonem”.
Dla TVN24 realizuje program Marcina Mellera „Drugie śniadanie mistrzów”.

Dołącz do dyskusji: Remik Maścianica: Morning show to dochodowy biznes

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
NEO
"DDTVN to zachodnie standardy, przybliżone do morning show NBC". Ale się uśmiałem..... Facet chyba nigdy nie oglądał amerykańskiej telewizji. Wszytskie poranne programy w poslkiej TV są do d...py. DDTV różni się ty, że jest nadawany na innym kanale. Poza tym tacy wielu prowadzących już się wypaliło. Komentarz w sprawie: Duet Pieńkowska i jej partner- nawet nie kojarzę nazwiska, bo jest bezbarwny pozostawiam innym widzom. Wszyscy kopiują a zwłaszcza TVN z amerykańskiej telewizji, bo polska tv a zwłaszcza TVN ma kompleksy i to tak długie jak z Tatr nad Bałtyk. Ludzie z pomptera, brak wyrazistości i talentu: czego świetnym przykłądem był Pan Kuźniar w X factor.
0 0
odpowiedź
User
Lena
Słyszałam, że Pani Pieńkowska pracuje za darmo dla DDTVN i może dlatego tak długo jest prowadzącą:) Jeśli chodzi o cały program, to powiem szczeże, nudnawy, bez pomysłu, niczym nie różni się do Kawy czy mleka, Bułki i masła, Dżemu i superstacji
0 0
odpowiedź
User
Widz
W tym TVN to mają wysokie poczucie wartości, rany ludzie jacy wy jesteście zakompleksieni w tej TV. Czy tylko amerykańska telewizja robi dobre programy. Świetnie potrafią rozbawić i dodać energii niemieckie stacje telewizyjne, hiszpańskie oraz angielskie. Pzrestańcie już z tą Ameryką!!!
0 0
odpowiedź