Prokuratura wznowi śledztwo ws. inwigilacji dziennikarzy po aferze podsłuchowej
Decyzją Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim śledztwo dotyczące inwigilacji dziennikarzy - po zażaleniu Mariusza Gierszewskiego z Wirtualnej Polski - zostanie wznowione. Postępowanie dotyczy domniemanego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji z Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim, którzy pobierali bilingi wybranych reporterów z tzw. afery podsłuchowej.
Postanowieniem z 13 stycznia 2021 r. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim uchylił postanowienie z czerwca 2020 roku, kiedy Prokuratura Okręgowa w Szczecinie umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, którzy operacyjnie pobierali dane telekomunikacyjne m.in. od Mariusza Gierszewskiego i Dominiki Długosz-Gierszewskiej oraz ok. 30 innych osób.
- Sąd zauważył, że śledztwo dotyczyło nadużyć związanych z ingerencją w prywatność, a także w swobodę wypowiedzi, tajemnicę dziennikarską, na co wskazywaliśmy w zażaleniu - komentuje mecenas Artur Pietryka. - Cieszymy się także, że sąd zwrócił uwagę na to, że pozyskiwanie niejawnych informacji o obywatelach powinno być poddane kontroli i nadzorowi – stwierdza.
Według Mariusza Gierszewskiego prokuratura, umarzając postępowanie „działała tak, żeby jak najmniej zaszkodzić funkcjonariuszom”. - Cieszę się, że sąd naprawił ten błąd, gdyż każdy przypadek naruszenia tajemnicy dziennikarskiej powinien być dogłębnie i rzetelnie zbadany przez organy ścigania - podkreśla.
Dominika Bychawska-Siniarska, członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zwraca uwagę, że umorzenie sprawy „wymagało szczegółowego zbadania, gdyż w sprawie chodziło o naruszenie tajemnicy dziennikarskiej, a także kontrolę nad działaniami operacyjnymi policji”.
Na prośbę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Mariusza Gierszewskiego i Dominikę Długosz-Gierszewską będzie reprezentować pro bono kancelaria Wardyński i Wspólnicy w ramach programu Media Legal Defence Initiative.
Sprawdzane miały być również dane dotyczące prawie 40 innych pokrzywdzonych, w tym dziennikarzy, adwokatów, prokuratorów oraz urzędników. Prokuratura miała uznać, że przy zbieraniu danych, jak i ich niszczeniu, nie doszło jednak do naruszenia przepisów.
Dołącz do dyskusji: Prokuratura wznowi śledztwo ws. inwigilacji dziennikarzy po aferze podsłuchowej