SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wiceminister zapowiada kolejną zmianę prawa autorskiego. „Sprzeczne interesy”

- Materia tej implementacji jest wysoce skomplikowana, a często sprzeczne interesy są niełatwe, niekiedy wręcz niemożliwe do pogodzenia - przyznał wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Andrzej Wyrobiec podczas omawiania projektu nowelizacji prawa autorskiego. Zapowiedział na wrzesień Forum Prawa Autorskiego.

Wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec podczas posiedzenia komisji sejmowej, fot. screen z Sejm.gov.plWiceminister kultury Andrzej Wyrobiec podczas posiedzenia komisji sejmowej, fot. screen z Sejm.gov.pl

W środę w południe rozpoczęło się posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, która zajmuje się rozpatrzeniem rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

- Bardzo się cieszę, że po raz kolejny spotykamy się w Sejmie, by pracować nad wdrożeniem do prawa polskiego dwóch dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących prawa autorskiego - powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Andrzej Wyrobiec. Przypomniał, że termin ich implementacji upłynął trzy lata temu.

"Każdy dzień zwłoki obecnie niesie za sobą ryzyko zasądzenia przeciwko Polsce bezprecedensowo wysokich kar za nieterminową implementację prawa autorskiego do polskiego ustawodawstwa. Jesteśmy także dzięki państwa pracy dalej niż kiedykolwiek wcześniej w toku procesu legislacyjnego z dużą szansą na przyjęcie i publikację ustawy w ciągu najbliższych, mam nadzieję, kilku tygodni" - podkreślił Wyrobiec.

Wiceminister kultury o sprzecznych interesach

Podziękował posłankom i posłom oraz przedstawicielom strony społecznej za wystąpienia przedstawione podczas pierwszego czytania projektu ustawy. - Materia tej implementacji jest wysoce skomplikowana, a często sprzeczne interesy są niełatwe, niekiedy wręcz niemożliwe do pogodzenia. Liczę, że zgłoszone dzisiaj przez państwa posłów i posłanki poprawki odpowiedzą na oczekiwania wyrażone na forum komisji. Z otwartością i bacząc na zachowanie litery dyrektyw oraz równowagi interesów stron, będziemy wspierać racjonalne propozycje poprawek poselskich - mówił.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Jednocześnie deklaruję ponownie, że wszystkie ważne kwestie niepodjęte podczas obecnej nowelizacji znajdą się w agendzie prac Forum Prawa Autorskiego, którego pierwsze posiedzenie planujemy na 10 września br. Forum, które działało w latach 2013-2015, jest i było wtedy platformą, której zadaniem był i będzie przegląd przepisów polskiego prawa autorskiego prowadzący do szerokiej nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowelizacji na wzór procesu prowadzącego do tak dużej nowelizacji, jaka miała miejsce w 2015 r., a więc przeprowadzonej blisko 10 lat temu - zaznaczył Wyrobiec.

Wyraził nadzieję, że z uwzględnieniem poprawek poselskich procedowany projekt może liczyć na szerokie poparcie Sejmu "dla dobra polskiej kultury, w jak najlepiej pojętym interesie polskich twórców, artystów, ale również przedsiębiorców, którzy tym rynkiem się zajmują i dzięki nim ten rynek funkcjonuje".

Które poprawki przegłosowali posłowie

W trakcie posiedzenia posłowie zgłosili wiele poprawek. Jedna z przyjętych poprawek zakłada, że "twórcy przysługuje prawo do odpowiedniego i godziwego wynagrodzenia". O ten zapis wnioskowali na poprzednim posiedzeniu komisji artyści.

Do projektu nowelizacji dodano także zapis, który przewiduje, że "w przypadku, gdy wynagrodzenie twórcy jest niewspółmiernie niskie w stosunku do korzyści nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd".

Posłowie zgodzili się także na uzupełnienie katalogu z art. 70 o dodatkowy punkt, czyli o tantiemy z reemitowania. Apelował o to m.in. ZASP. W ocenie posłów to "biała plama, ponieważ jest to równoległy wobec streamingu sposób rozpowszechniania utworów".

Andrzej Wyrobiec w imieniu Ministerstwa Kultury wyraził brak akceptacji dla tej poprawki wskazując, że na tym etapie prac wprowadzenie dodatkowych tantiem od reemisji byłoby nieuzasadnione, "byłoby to kolejne obciążenie dla użytkowników". Członkowie komisji przyjęli jednak poprawkę.

Posłowie poszerzyli także katalog utworów, za które przysługuje twórcom stosowne wynagrodzenie z tytułu publicznego udostępniania utrwalenia artystycznego wykonania. Wyrazy "utworu muzycznego lub słowno-muzycznego" zastąpiono wyrazami: "utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego".

Do projektu dodano również artykuł, który zakłada, że "wyłączeń od odpowiedzialności za publiczne udostępnienie utworów bez zgody uprawnionego (...) nie stosuje się do dostawców usług udostępniania treści online, których głównym celem jest podejmowanie lub ułatwianie działań naruszających prawa autorskie".

Podczas posiedzenia komisji była rozpatrywana także poprawka dot. pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania w wypłacie wynagrodzenia twórcom. Był to jeden z postulatów środowiska artystycznego, ale nie uzyskał poparcia posłów sejmowej komisji kultury. W ocenie posłów dotychczasowe przepisy nie wykluczają udziału OZZ w pośrednictwie wypłaty środków dla twórców. "Jeśli ktoś chce, może się gromadzić, zrzeszać i te organizacje go reprezentują, ale niechże to będzie wybór, nie może być tak, że wszyscy muszą być zapisani do OZZ" - argumentowała wiceprzewodnicząca komisji Urszula Augustyn (KO).

Za całością ustawy z poprawkami zagłosowało 16 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Projekt trafi teraz do drugiego czytania. Na posła sprawozdawcę został wyznaczony Maciej Wróbel (KO).

Wydawcy chcą pieniędzy od koncernów cyfrowych

Przygotowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektem ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw ma wdrożyć do polskiego porządku prawnego unijnej dyrektywy Digital Single Market (DSM, dyrektywa o jednolitym rynku cyfrowym), z czym Polska spóźnia się od 2021 roku. Jesteśmy ostatnim krajem UE, który nie wprowadził w życie DSM. Z powodu opóźnienia Polska płaci dziennie 13,7 tys. euro kary.

Jak zapewniają autorzy projektu, "dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów muzycznych i słowno-muzycznych będą mieli niezbywalne prawo do tantiem z tytułu eksploatacji ich dzieł w internecie". "Wprowadzone zostanie także nowe prawo pokrewne dla wydawców prasy do korzystania online z ich publikacji prasowych" - dodano.

Dyrektywa DSM wprowadza m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych. Tworzy też nowe prawo pokrewne dla wydawców prasy do korzystania z ich publikacji online. Dyrektywa o jednolitym rynku cyfrowym ma także zapewniać twórcom i wykonawcom przenoszącym swoje prawa lub udzielającym licencji godziwe wynagrodzenie oraz ułatwiać jego egzekwowanie.

O korzystne zapisy w ustawie walczy branża mediów drukowanych i digital. Jak opisywaliśmy na łamach Wirtualnemedia.pl, zrzeszające ich organizacje w ramach konsultacji publicznych projektu zaproponowały, żeby nowe prawo obligowało duże platformy internetowe do rozmów z wydawcami na temat opłat za publikowanie fragmentów treści dziennikarskich od owych wydawców.

Oprócz tego Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych postuluje, by w razie nieosiągnięcia przez wydawców i platformy cyfrowe porozumienia co do opłat za treści, po trzech miesiącach do gry wszedł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podobne modele współpracy na linii media - bigtechy są już wprowadzone w niektórych krajach Europy.

Artyści walczą wciąż o tantiemy z internetu

W obronie swoich interesów stają także przedstawiciele branży filmowej. Artyści chcą, by nowe prawo autorskie uwzględniło w systemie tanitem nowe formy eksploatacji dzieł, głównie platformy streamingowe.

Na posiedzeniu komisji kultury 11 czerwca artyści głośno domagali się od polityków sprawiedliwego traktowania polskiego sektora kultury. Pod Sejmem obecna była na pikiecie duża grupa aktorów, reżyserów czy operatorów.

– Świat cyfrowy, to nie jest dodatkowy klocek, który możemy dołożyć do systemów, które funkcjonowały od lat. Nie jest tak, że użytkownicy poświęcają dwa razy więcej czasu na oglądanie treści, zmienia się sposób ich konsumpcji. W związku z tym trzeba kompleksowo podejść do tego, w jaki sposób funkcjonują tantiemy w Polsce. Wydaje się konieczne, żeby określić maksymalny próg opłat tantiemowych, żeby nie było sytuacji parokrotnego płacenia za ten same treści – mówiła na posiedzeniu komisji Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.

We wtorek do sieci trafił spot Związku Artystów Scen Polskich. We wspólnym apelu do polityków wystąpili: Olgierd Łukaszewicz, Joanna Szczepkowska, Daniel Olbrychski, Mateusz Damięcki, Michał Żebrowski, Sonia Bohosiewicz, Katarzyna Ankudowicz, Kamil Wodka, Eryk Kulm, Jacek Braciak, Rafał Zawierucha, Paweł Koślik i Wojciech Malajkat.

- Nie chcemy specjalnego traktowania,  pieniędzy od rządu, ani społeczeństwa. Prosimy o ustawowe zapisy, które zagwarantują, że za naszą ciężką pracę otrzymamy należne nam wynagrodzenie od wielkich firm. Prosimy, wspierajcie prawa polskich artystów wykonawców. Tantiemy z Interentu, reemitowania, audiobooków – apelują artyści.

Stowarzyszenie ZASP apeluje o wpisanie do ustawy oprócz streamingu/VOD również tantiem z reemitowania i audiobooków.

Według szacunków, obecnie każdego roku artyści, aktorzy, tracą ponad 41 mln złotych należnych im tantiem z powodu niedostosowania polskiego prawa do norm europejskich z powodu niedostosowania polskiego prawa do norm europejskich i rozwoju nowoczesnych technologii.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę całość przychodów wielkich korporacji, czerpanych z pracy artystów, które w Polsce szacowane na ponad 7 miliardów złotych rocznie, to kwota należnych nam tantiem jest niewielka. To bardzo ważne, by zagwarantować sprawiedliwe wynagrodzenie dla wszystkich artystów i jedyną drogą, by to osiągnąć, są właściwe zapisy ustawowe – podkreśla Andrzej Gajewski, dyrektor generalny ZASP.

Prawnik: problem z regulacjami DSM

W rozmowie z PAP dr Michał Markiewicz, adiunkt w Katedrze Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, podkreślił, że wbrew art. 18 dyrektywy DSM projektowana regulacja dotyczy wyłącznie praw części twórców i w tym zakresie ma zmierzać do wprowadzenia odpowiedniego wynagrodzenia tylko dla nich. "Pominięci na tym etapie są pozostali twórcy niezaangażowani w tworzenie filmów, w tym twórcy dzieł plastycznych, audiobooków, literackich, muzycznych" - wskazał.

Jak zauważył, głównym niebezpieczeństwem proponowanej nowelizacji (tantiem za streaming) jest ryzyko utraty większości wynagrodzenia pobranego w ten sposób przez organizacje zbiorowego zarządzania na rzecz polskich twórców.

"Konstruując przepisy noweli, chcemy pobierać kwoty od platform streamingowych, nie uwzględniamy jednak tego, że ze względu na zasady prawa międzynarodowego bardzo dużą część tych środków, odpowiadającą proporcjom korzystania z utworów zagranicznych, powinniśmy oddawać zagranicznym twórcom, którzy mogą się zgłosić do OZZ" – powiedział prawnik. "Istnieje zatem wysokie ryzyko, że duża część tych pieniędzy, które chcielibyśmy pierwotnie uzyskać na rzecz polskich twórców, zostanie przekazana twórcom zagranicznym. Powstaje pytanie, czy to jest świadoma decyzja ustawodawcy" - dodał.

Dr Markiewicz wskazał, że problem jest złożony i wymaga systemowego przemyślenia, jak pobierać dodatkowe wynagrodzenie i je rozdysponowywać. "Na świecie przyjmowane są w tym zakresie różne modele" - dodał. Istnieją sposoby uregulowania tej kwestii, w taki sposób, aby polskie organizacje zbiorowego zarządzania nie musiały pobierać wynagrodzenia dla twórców zagranicznych. Nie zostały one jednak na aktualnym etapie uwzględnione w pracach legislacyjnych.

Prawnik ocenił również, że w Polsce nowelizacja w kwestii związanej z tantiemami wprowadzana jest w pośpiechu bez odpowiedniej analizy jej skutków i przy okazji implementacji unijnej dyrektywy DSM, która wprost tego zagadnienia nie dotyczy. 

"Dyrektywa wprowadza zasadę stosownego i odpowiedniego wynagrodzenia za korzystanie ze wszelkich utworów. Próbujemy na tej podstawie uregulować wycinek - oczywiście istotny - twórczości związany z utworami audiowizualnymi i muzyką (choć w jej przypadku także tylko w części), ale pomijamy resztę twórców" - podkreślił. "Wydawałoby się, że zasadne jest wprowadzenie rozwiązania systemowego, dotyczącego wszystkich twórców, i dopiero taka regulacja byłaby implementacją art. 18 dyrektywy DSM" - zaznaczył.

Dołącz do dyskusji: Wiceminister zapowiada kolejną zmianę prawa autorskiego. „Sprzeczne interesy”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wz27
to naprzykład tusk ma prawaautorskie do bidy wpolsce ,czy ma rozszeżone na całą unie
odpowiedź
User
nrl
Zaspy i zaiksy się boją, że ktoś im zajrzy w papiery.
odpowiedź
User
hiPOkryzja
Używanie Pegasusa wobec POlityków jest bezprawne natomiast KOalicja 13 grudnia chce mieć dostęp do smartfonów Polaków
odpowiedź