SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Playboy”: rezygnując z nagości ryzykujemy, ale czasy się zmieniają

Magazyn „Playboy” wystosował do czytelników list, w którym wyjaśnia przyczyny rezygnacji z publikowania nagich zdjęć modelek na swoich łamach. - Pewnie każdy chce zapytać: Dlaczego? Przecież „Playboy” zawsze był przyjazny nagości, a nagość przyjazna „Playboyowi”. Krótka odpowiedź brzmi: Czasy się zmieniają - pisze redakcja.

Informacja o tym, że magazyn „Playboy” zamierza w marcu 2016 r. zrezygnować z publikacji zdjęć nagich modelek, pojawiła się we wtorek.

Jedną z najważniejszych przyczyn decyzji o rezygnacji z nagości na łamach „Playboya” ma być fakt, że treści erotyczne są obecnie powszechnie dostępne w internecie. W tej sytuacji najpopularniejszy magazyn dla mężczyzn zamierza postawić na wysokiej jakości teksty, a nie na przyciąganie czytelników nagością.

Nieco dokładniej motywy rezygnacji z roznegliżowanych modelek redakcja „Playboya” wyjaśnia w liście do czytelników opublikowanym w internetowym serwisie magazynu.

- „Playboy” będzie pozbawiony wizerunków nagości począwszy od marcowego numeru, który ukaże się w sprzedaży w lutym 2016 roku - pisze redakcja. - To oznacza, że modelki, celebrytki i nasze króliczki nie będą na zdjęciach występowały nago po raz pierwszy od czasu, gdy w 1953 roku Hugh Hefner wydał pierwszy numer „Playboya”. Pewnie każdy z was chce zapytać: Dlaczego? Przecież „Playboy” zawsze był przyjazny nagości, a nagość przyjazna „Playboyowi”. Krótka odpowiedź brzmi: Czasy się zmieniają - piszą autorzy listu.

W dalszej części redakcja podkreśla rolę, jaką „Playboy” odegrał w walce o zmianę mentalności odbiorców nie tylko w USA, ale na całym świecie. - Kiedy Hef (Hugh Hefner - przyp. red.) stworzył „Playboya” stał się orędownikiem osobistej i seksualnej wolności w czasach, gdy Ameryka była boleśnie konserwatywna - czytamy w liście. - Nagość odegrała swoją niezaprzeczalną rolę w zmianach, jakie zaszły w dyskusji na temat ludzkiej seksualności. Mamy nadzieję, że dołożyliśmy do tego swoją własną cegiełkę.

W dalszej części redakcja podaje przykład swojego serwisu internetowego, który obecnie świetnie radzi sobie bez publikowania nagich zdjęć.

- W ubiegłym roku odświeżyliśmy serwis Playboy.com w formie pozbawionej nagości i przy okazji odkryliśmy nową prawdę o naszych czytelnikach i naszej własnej tożsamości. Dziesiątki milionów odbiorców odwiedzają naszą stronę pozbawioną nagich zdjęć po to, by przeczytać artykuły i obejrzeć materiały wideo poświęcone rozrywce, seksowi, kulturze, stylowi życia czy grom wideo - podkreślają redaktorzy magazynu.

- Zawsze byliśmy i nadal jesteśmy miejscem rozrywki dla mężczyzn - także tej oznaczającej wysokiej próby dziennikarstwo czy literaturę. Zdajemy sobie sprawę, że rezygnując w naszych drukowanych wydaniach z nagości wiele ryzykujemy. Ale prowadzimy biznes, i ryzyko jest wpisane w nasze DNA. Nasze publikacje, prezentowana sztuka i literatura często rzucały wyzwanie obowiązującym normom wyznaczając trendy na kolejne dekady. Teraz więc pytamy: Dlaczego mielibyśmy przestać to robić? - kończą swój list.

Dołącz do dyskusji: „Playboy”: rezygnując z nagości ryzykujemy, ale czasy się zmieniają

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
be
okazuje się, że piekło może zamarznąć.
0 0
odpowiedź
User
janek
ISLAM przejął Playboya :(
0 0
odpowiedź
User
Jakub
Zawsze ryzykowali, a teraz ryzykiem jest niepublikowanie zdjęć nagich modelek, bo wszyscy to już robią. W czasach konserwatywnych bunt polegał na pokazywaniu nagości a dzisiaj na jej nie pokazywaniu :D
0 0
odpowiedź