Maciej Samcik wyśmiał zarzuty o promowanie ING Banku Śląskiego i usunął wzmiankę o lokowaniu produktu
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.biz Maciej Samcik zdecydowanie zaprzeczył sugestiom, jakoby w tworzonym przez siebie cyklu edukacyjnym „Od oszczędzania do inwestowania”, sponsorowanym przez ING Bank Śląski, reklamował ten bank. Przyznał jednak, że wzmianka w materiałach informująca, że zawierają lokowanie produktów ING, jest błędna, więc usunięto ją.
Cykl „Od oszczędzania do inwestowania” jest prowadzony od trzech tygodni przez Macieja Samcika, szefa dodatku ekonomicznego „Gazety Wyborczej”, w kilku mediach należących do Agory: „GW”, serwisie Wyborcza.biz (gdzie uruchomiono w tym celu osobną zakładkę), „Metrocafe.pl” i Radiu Złote Przeboje. W ośmiu cotygodniowych odcinkach dziennikarz radzi, jak zacząć oszczędzać i najlepiej pomnażać odłożone środki.
Partnerem reklamowym cyklu jest ING Bank Śląski. Przy artykułach, audycjach i klipach wideo znajduje się informacja, że materiały te „poleca ING”, i reklama oferowanego przez bank konta funduszowego. Na planszy początkowej klipów pojawia się też napis: „Audycja zawiera lokowanie produktu”.
Na tej podstawie w zeszłym tygodniu paru użytkowników Twittera zarzuciło Maciejowi Samcikowi, że w tym cyklu promuje ING Bank Śląski. - Brawurowe sprzedanie niezależności ING Bankowi - stwierdził Jacek Łęski. - Dziennikarz w reklamie banku. Spoko - ironizował Grzegorz Wszołek.
Samcik tłumaczył im, że jest to redakcyjny cykl edukacyjny, przy którym jedynie promuje się ING Bank Śląski. - Reklamy wyglądają jednak trochę inaczej. To, że obok poradników finansowych pojawiają się reklamy marek, to chyba nikogo nie dziwi? Dziennikarz niczego nie może reklamować - napisał. Dodał, że za przygotowanie cyklu nie otrzymał żadnego wynagrodzenia od banku. - Pieniądze mam z tego samego źródła, co każdy etyczny dziennikarz - podkreślił.
W odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl Maciej Samcik dodał, że cykl klipów wideo „Samcik prześwietla” poświęconych finansom osobistym realizuje dla „Gazety Wyborczej” od kilku lat. - Na kolejnych osiem odcinków wydawca pozyskał sponsora, w związku z czym przed i po filmie pojawiło się logo banku. Ale w tych klipach - tak jak we wszystkich poprzednich - oczywiście nie ma lokowania żadnych produktów, jest tylko lokowanie zdrowego rozsądku - stwierdził.
Dziennikarz przyznał natomiast, że wzmianka o lokowaniu produktu pokazywana na planszy początkowej jest niefortunna. - O tym, że na planszy tytułowej pojawił się idiotyczny dopisek, nie wiedziałem i nie zwróciłem na to uwagi. Jego istnienie uświadomił mi jeden z użytkowników Twittera. Zażądałem od wydawcy usunięcia tego dopisku. Jego zamieszczenie miało wynikać z faktu, że przy klipach pojawia się tekst o tym, że cykl poleca konkretny bank, oferujący konkretny produkt finansowy - poinformował nas Samcik. - Sponsor oczywiście zna założenia cyklu i wie, o czym mniej więcej będą kolejne odcinki, ale cykl jest mój, autorski i podpisuję się pod nim własną twarzą, więc nie ma możliwości, żeby ktoś mi wytyczał o czym mam mówić, a o czym nie - podkreślił..
W czwartym klipie z tego cyklu nie ma już napisu o lokowaniu produktu.
Podobnie tę współpracę opisał nam Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego. - Zaproponowaliśmy ogólną tematykę, która miała dotyczyć oszczędzania i inwestowania. Scenariusz odcinków i forma realizacji należała do „Gazety Wyborczej”. Współpracujemy przy tym cyklu z domem mediowym, który kontaktuje się z biurem reklamy. Przed rozpoczęciem cyklu mieliśmy wspólne spotkanie z przedstawicielami biura reklamy, redakcji oraz naszego domu mediowego w celu ustnego omówienia ogólnej tematyki całego cyklu - poinformował Utrata. - Choć na początku klipu są informacje, że cykl „Od oszczędzania do inwestowania poleca ING Bank Śląski, który oferuje konto funduszowe” oraz „audycja zawiera lokowanie produktu” (co było wymogiem wydawcy), to w poszczególnych odcinkach jest mowa o oszczędzaniu i inwestowaniu, w tym ogólnie o produktach bankowych, które służą odkładaniu pieniędzy - lokatach, kontach oszczędnościowych, funduszach inwestycyjnych. Nie ma natomiast mowy o konkretnych produktach, które ING kieruje do klientów. Oczywiście wszystkie te produkty mamy w swojej ofercie, ale mają je także inne banki - wyjaśnił rzecznik ING.
@gw_1990 Podpis jest debilny. Zażądałem jego zdjęcia i będzie zdjęty. To jest audycja edukacyjna, przy której reklamuje się bank. Nic więcej
— Maciej Samcik (@MaciejSamcik) październik 8, 2015
Firmy i instytucje finansowe często korzystają ze sponsorowania dziennikarskich materiałów edukacyjnych o tematyce gospodarczej. Narodowy Bank Polski regularnie jest partnerem cykli artykułów o zarządzaniu finansami osobistymi publikowanych w czołowych dziennikach i tygodnikach opinii. Z kolei BZ WBK sponsoruje obecnie skierowany do małych i średnich przedsiębiorców program „Firmowe ewolucje” w TVP1.
W sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 153 542 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich dzienników ogólnopolskich), a serwis Wyborcza.biz zanotował 1,64 mln użytkowników i 14,55 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz pełne wyniki serwisów tematycznych).
ING Bank Śląski w pierwszej połowie br. cennikowo wydał na reklamy (bez uwzględnienia internetu) 54,92 mln zł (według danych Kantar Media - zobacz szczegóły).
Dołącz do dyskusji: Maciej Samcik wyśmiał zarzuty o promowanie ING Banku Śląskiego i usunął wzmiankę o lokowaniu produktu