Kłopoty Polsatu
Elektrim może skorzystać z prawa pierwokupu ET od Vivendi i ubiec Polsat
Grupa Polsatu nie zdołała podpisać w uzgodnionym terminie wiążącej umowy na zakup za około 600 mln EUR 49 proc. udziałów Elektrimu Telekomunikacja (ET) od francuskiego koncernu Vivendi-Universal. Umowa wstępna, która wygasła w czwartek, obejmowała również zakup 10 proc. akcji Elektrimu od Vivendi. Jednak jak poinformowało w piątek Reutera źródło zbliżone do transakcji rozmowy będa dalej kontynuowane.
Tymczasem Prezes Elektrimu Wojciech Janczyk rozważa możliwość skorzystania z prawa pierwokupu udziałów Elektrimu Telekomunikacja (ET) od Vivendi-Universal. Prowadzi w tej sprawie rozmowy z funduszami. Polsat, który do 13 II mógł podpisać umowę z Vivendi na kupno 49% udziałów ET, spółki kontrolującej PTC (Era), nie zdołał zorganizować finansowania transakcji w terminie.
"Rozmowy Elektrimu z funduszami są na tyle poważne, że nie wykluczam, iż jest to jakaś opcja. Zarząd Elektrimu, będzie się przyglądał bardzo uważnie możliwości skorzystania z prawa pierwokupu udziałów Elektrimu Telekomunikacja od Vivendi" - powiedział w wywiadzie dla agencji ISB Wojciech Janczyk, prezes Elektrimu SA.
"Oczywiście jestem świadomy poziomu zadłużenia, na którego spłatę mamy 3 lata oraz potrzeby znalezienia środków na finansowanie PAK [Elektrim ma 38,5% akcji Zespołu Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin SA - przyp. ISB]. Niechętnie wykładałbym pieniądze na dodatkowe cele. Jednak rozmawiamy, i nadal będziemy, czy z prawa pierwokupu nie skorzystać w interesie wszystkich akcjonariuszy Elektrimu" - dodał.
Według niego, wejście Polsatu, jako akcjonariusza Elektrimu, nie może spowodować, że zarząd spółki nie rozważy tej możliwości poważnie. Polsat podpisał w lutym porozumienie z BRE Bankiem o kupnie w tym roku około 30% akcji warszawskiego holdingu w trzech transzach. Chciał też kupić 10-procentowy pakiet akcji spółki od Vivendi.
"Wejście Polsatu do Elektrimu nie może spowodować, że zarząd zamknie na tę możliwość oczy. Zresztą skorzystanie z prawa pierwokupu nie jest jedynym sposobem na uzyskanie korzyści z tej transakcji. Za wcześnie jednak na szczegóły. Tak czy inaczej, ciężko mi sobie wyobrazić domknięcie tamtej transakcji bez uzgodnienia wspólnej strategii z Elektrimem wobec inwestycji w ET" - uważa prezes.
Janczyk powiedział również, że Elektrim prawdopodobnie byłby w stanie wziąć udział w jakimś konsorcjum nabywającym udziały ET, pod warunkiem, że nie skorzystałby z prawa pierwokupu. Obecnie Zygmunt Solorz podjął próbę zmontowania konsorcjum nabywającego udziały w ET. Choć nie podpisał umowy z Vivendi w terminie, z nieoficjalnych informacji wynika, że negocjacje w tej sprawie mogą być kontynuowane.
"Dzisiaj Elektrim nie jest stroną rozmów o udziale w konsorcjum. Spółka nie ma takiej oferty na stole. Ale jeśli oferta się pojawi, nie wiadomo, czy któryś z inwestorów lub banków nie zgodziłby się pożyczyć nam pieniędzy na ten cel" - powiedział ISB Janczyk.
Dołącz do dyskusji: Kłopoty Polsatu